Rozmowa

Tri Talent Team klubem na dobre i pandemiczne czasy

Działają prawie od czterech lat. Potrzebowali wsparcia dla syna dlatego razem z trenerem stworzyli klub. Katarzyna Szamro opowiada o początkach oraz obecnej działalności Tri Talent Team.

Jak wyglądały początki Tri Talent Team?
Zaczynaliśmy od zera 3,5 roku temu. W zasadzie przez to, że Dorian (mój syn) potrzebował solidnego multidyscyplinarnego wsparcia i miejsca do pływania, bo trenowanie każdej dyscypliny gdzie indziej już przestało działać. Okazało się, że nie ma klubu triathlonowego dla młodzieży w Trójmieście. Najbliższy był w Rumi. Wtedy wraz z ówczesnym trenerem Doriana – Szymonem Dolegą, doszliśmy do wniosku, że trzeba stworzyć klub samemu. Wówczas Dorian i inni młodzi zawodnicy mieliby gdzie trenować pod okiem trenerów wyspecjalizowanych w triathlonie.  

W jaki sposób dalej rozwijał się ten projekt?
Stopniowo dołączali do nas nowi członkowie. Niektórzy w celach współzawodnictwa w triathlonie, niektórzy bardziej rekreacyjnie. Ta druga grupa też nas cieszy, bo ważne jest dla nas umożliwianie ludziom prowadzenia zdrowego i aktywnego trybu życia. Osoby, które triathlon traktują bardzo poważnie i mają wysokie aspiracje, otrzymują kompleksowe wsparcie. W tej grupie obserwujemy też naturalne ścieżki rozwoju. Dorian Horsten ok. 1,5 roku temu zdecydował się na reprezentację Holandii (miał ten komfort wyboru, bo ma podwójne obywatelstwo), gdyż widział tam dla siebie więcej możliwości rozwojowych.Trener Szymon przekazał Doriana w ręce holenderskiego trenera. Jednym z czołowych zawodników TTT jest teraz najmłodszy brat Doriana – Tymon. Również bardzo ambitny, pracowity i utalentowany. Takich zawodników witamy z otwartymi ramionami. Większą grupą zdecydowanie fajniej jeździ się na zawody. Powoli widzimy na horyzoncie kolejne talenty, które uwielbiają triathlon i chętnie poświęcają mu wolny czas.

Jak wygląda obecnie relacja Doriana z klubem?
Dorian w tym roku sporo przebywał poza Polską w celach treningowych i startowych. Gdy jednak był obecny w Gdańsku, dołączał do naszych treningów – głównie pływackich. Trener Szymon przez minione lata zbudował z Dorianem dobrą więź. Nazwałabym ją trenersko-przyjacielską. Wielokrotnie umawiali się poza treningami klubowymi na wspólny rower, czy pływanie open water. Czasem inni zawodnicy też dołączali do tych jednostek treningowych.

Wspomniałaś, że grupa, która poważnie traktuje ten sport, dostaje kompleksowe wsparcie. Jaka dokładnie to jest pomoc?
Przede wszystkim takie osoby dostają pełny plan treningowy, który częściowo realizują w ramach zajęć klubowych, a częściowo samodzielnie. Każdy, kto wie, ile czasu trzeba poświęcić treningom, będąc na pewnym poziomie zaawansowania, rozumie co mam na myśli. W tym roku rozszerzamy naszą ofertę dla tych zawodników, oferując im wspólne treningi siłowo-wzmacniające, dodatkowe dłuższe treningi rowerowe w weekendy. Wszystko po to, żeby również takie jednostki treningowe mogły odbywać się pod okiem trenera.

Ile członków liczy Tri Talent Team?
Obecnie mamy 20. 

Kto może dołączyć do klubu?
Od tego roku zmieniamy naszą ofertę treningową tak, żeby każda osoba, która chce być aktywna we wszystkich trzech dyscyplinach triathlonu lub tylko w wybranej, znalazła dla siebie odpowiednią ścieżkę treningową i rozwojową. Może dołączyć każdy, kto regularnie chce trenować w wybranym przez siebie zakresie (cały triathlon lub tylko pływanie, tylko rower lub tylko bieg) i na wybranym poziomie. Od tego roku nawet dorośli będą mogli z nami trenować. Uważamy, że najlepiej jest, gdy przykład idzie z góry.

Bez wątpienia najcięższy okres pandemii był dla Was wymagający. W jaki sposób musieliście zmienić sposób funkcjonowania?
Najgorzej było podczas całkowitego lockdownu. Wtedy zdecydowaliśmy się na regularne spotkania online, aby zarówno dzieci, jak ich rodzice (często i oni uczestniczyli w tych spotkaniach) pozostali zaangażowani i czuli nasze wsparcie. Dość szybko okazało się, że w przeciwieństwie do większości osób, nasi zawodnicy będą mieć codzienny dostęp do naszego basenu. Z kolei, pozostałe treningi prowadziliśmy na wolnym powietrzu, niezależnie od pogody. To jest też ważny aspekt budowania zdrowego i silnego organizmu, czyli częsty ruch na świeżym powietrzu. Zastrzykiem pozytywnej energii był też wyjazd na zgrupowanie w Gniewinie, który udało nam się zorganizować w zeszłym roku przez zakończeniem roku szkolnego. Teraz takie wyjazdy stają się powoli naszą tradycją.

Jakich problemów udało się uniknąć względem podopiecznych, dzięki treningom na świeżym powietrzu i dostępowi do basenów?
W trakcie pandemii większość dzieci i młodzieży siedziała w domach. Nie ruszali się i nie zażywali świeżego powietrza. Często również „pocieszali się” słodyczami i słodkimi napojami. Większości z nich brakowało też kontaktów z rówieśnikami. Statystyki pokazywały gwałtowne pogorszenie się stanu psychicznego u dzieci i młodzieży. Również otyłość rosła w gigantycznym tempie. Nie jestem w stanie wykazać konkretnie, czy i jakich problemów uniknęli nasi podopieczni, gdyż nie robiliśmy w tym kierunku badań. Spodziewam się jednak, że zarówno ruch, jak i spotkania z rówieśnikami na treningach, miały pozytywny wpływ na stan fizyczny i psychiczny naszych zawodników.

Jednym z rozwiązań było wsparcie online. Jak to wyglądało?
Spotykaliśmy się na Zoom raz w tygodniu. Spotkania miały różny charakter. Niektóre polegały na wymianie doświadczeń i omówieniu wyzwań, które trenerzy zadawali zawodnikom. Jednym z takich wyzwań był Everesting, czyli wspinanie się po schodach i „zdobywanie” coraz do wyższych szczytów. Mieliśmy też webinar z dietetykiem sportowym, który na koniec spotkania przekazał wszystkim parę praktycznych przepisów na zdrowe i smaczne potrawy. W ogóle zdrowe odżywianie było dla nas jednym z tematów przewodnich w czasie pandemii.

Zachęcaliśmy naszych zawodników do dzielenia się z resztą grupy własnymi sprawdzonymi przepisami na przekąski, koktajle, czy całe dania. To było bardzo fajne! W tamtym okresie Dorian i Tymon nagrali również filmy z ćwiczeniami wzmacniającymi, które każdy mógł wykonywać w domu. Z kolei trener Szymon nagrał krótki instruktaż z ćwiczeniami ogólnorozwojowymi, które podopieczni mogli wykonywać na przykład podczas spaceru. Do tego trener Michał stworzył zabawny filmik o BHP rowerowym. Filmiki są nadal dostępne na naszym kanale Youtube, gdyby ktoś chciał obejrzeć.

Czy mimo powrotu do normalnego funkcjonowania nadal korzystacie z pewnych rozwiązań online?
Wolimy rozwiązania poza sieciowe, gdyż tych online w życiu każdego z nas jest i tak już zbyt wiele. Jednak pewnie tak jak w większości miejsc pracy, kontynuujemy niektóre spotkania online. O wiele łatwiej zebrać się na spotkanie na Zoom niż w realu. Planujemy też wdrożyć niebawem platformę do grywalizacji. Samo narzędzie będzie oczywiście online, ale żeby tam zaistnieć, będzie trzeba udzielać się fizycznie i w realu.

Jakie są największe sukcesy odnoszone przez podopiecznych Tri Talent Team?
Nasi podopieczni mają na koncie miejsca na podium w Mistrzostwach Polski w triathlonie, jak i w duathlonie, w Pucharze Polski w aquathlonie oraz w Turnieju Nadziei Olimpijskich. Muszę jednak zaznaczyć, że czasem zdobycie miejsca poza podium też może być dla danego zawodnika ogromnym sukcesem. Tutaj chodzi o rozwój i podnoszenie sobie indywidualnej poprzeczki. Nasi podopieczni startują też często w różnych zawodach biegowych. Niektórzy robią to rekreacyjnie, inni biegną po laury.

Jakie są dalsze plany rozwoju Tri Talent Team?
Chcemy dalej rozwijać się zarówno pod względem liczebności (treningi w większej grupie rówieśniczej są fajniejsze i zwykle przynoszą lepsze efekty), jak i jakości (dlatego stopniowo rozwijamy naszą ofertę). Tri Talent Team ma być klubem zrzeszającym aktywną młodzież. Ma dawać możliwości rozwoju tym najbardziej ambitnym zawodnikom. I w końcu ma być również miejscem, gdzie rodzice naszych podopiecznych będą mogli trenować równolegle z nimi.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X