Historyczny start dla Bartka Matusiewicza
Bartek Matusiewicz jest sportowcem z zespołem Downa, który realizuje się w wielu sportach, ale też próbuje sił w triathlonie. Niedawne zawody w Gdyni były dla niego wyjątkowe.
Warto przypomnieć, że Bartek razem z ojcem podczas sprintu w Gdyni dwa lata temu debiutowali w triathlonie.
– Liczyłem na to, że Bartek mi nie ucieknie na pływaniu, a tak się nie stało. Poczekał na mnie w strefie zmian, bo muszę trochę opiekować się nim na trasie. Jeśli chodzi o mój triathlonowy debiut, to zestresowało mnie pływanie, a później było dobrze. Fajnie było na rowerze. Życiówki zostały osiągnięte na wszystkich etapach, bo to już Bartka drugi triathlon, ale trochę dłużej zajęły nam strefy zmian. Trzeba było sporo z rowerem iść oraz biegać – mówił Jarosław Matusiewicz wówczas po starcie w rozmowie z TriathlonLife.pl.
Pierwszy raz solo
Kilka dni temu Bartek Matusiewicz razem z ojcem ponownie wstawili się w Gdyni na dystansie sprinterskim. Choć tym razem pierwszy raz Bartek samodzielnie bez asysty pokonał etap pływacki. Przepłynięcie tej części trasy zajęło mu 17:33.
Ostatecznie wbiegł na metę, z czasem 1:47:41, co dało mu 446 miejsce.
To była dla Bartka kolejna część przygotowań do głównego startu w sezonie – Enea 5150 Poznań, gdzie czeka go kolejna próba na dystansie olimpijskim.
Warto też przypomnieć, że obecnie startuje pod szyldem nowo założonej fundacji przez jego ojca: Fundacja zostanę Ironmanem albo chociaż pół, która ma pomagać w realizacji marzeń sportowych sportowcom z niepełnosprawnością intelektualną.
Przemek Schenk
foto: materiały prywatne
1 komentarz