Rozmowa

Tomasz Marcinek: Trzeba mieć w ch.. szczęścia

Podczas obozu w Calpe Tomasz Marcinek przeżył chwile grozy. Na szczęście skończył się na strachu. Jest po dwóch obozach w Hiszpanii, trzeci przed nim. Co jeszcze słychać u zawodnika?

Na jakim obecnie znajdujesz się etapie przygotowań do nadchodzącego sezonu?
Dalej buduję formę. Stopniowo redukuję wagę ciała, aby za dwa miesiące już być w szczytowej dyspozycji i gotowy na starty. Aktualnie skupiam się na jakości treningu. Objętość i wytrzymałość zostawiam na kolejny etap przygotowań.

Czy jesteś zadowolony z przebiegu przygotowań?
Tak i nie, generalnie realizuję trening, który mam. Nie jest on tak duży jak jeszcze kilka lat temu, lecz wyciskam z niego wszystko, co mogę. Luty był średni, bo złapałem wirusa. Później  męczyłem się przez kolejne dwa tygodnie. Choć już wszystko jest OK.

Masz za sobą drugi obóz w Calpe, który zakończył się kilka dni temu. Jak wyglądały treningi w Hiszpanii?
Tak, dwa obozy w Hiszpanii za mną, w sumie pięć tygodni. Jeszcze na jeden niebawem zawitam do Calpe. W Hiszpanii miałem zazwyczaj po trzy treningi w przeciągu dnia. Trwały od 90 do 120 minut o różnej intensywności. Do tego miałem grupę zawodników, którzy ze mną trenują na co dzień. Więc cieszę się, że część zespołu mogła wpaść na trening i napić się BONBONA, bo to najważniejsze (śmiech).

Czy jesteś zadowolony z przebiegu obozu w Calpe?
Zawsze może być lepiej, ale czy ja mam prawo narzekać? Raczej nie. Jestem usatysfakcjonowany, że znów zrobiłem trening bez upadku na rowerze. Każdego dnia wracałem zdrowy. Choć miałem chwile grozy, jak auto na mnie wjechało, kiedy zjeżdżałem. Ledwo się uratowałem. Pomógł mi staż treningowy. Możesz być ostrożny, uważać ile się da, a i tak musisz mieć w ch… szczęścia w tym, co robisz na co dzień.

W tym roku planujesz kolejne starty na pełnym dystansie oraz na 70.3IM. Czy w związku z tym zwiększyłeś objętość treningową w cyklu przygotowawczym?
Nie, startując rok temu na pełnym dystansie robiłem z 1/3 tego, co szykując się do sprintu. Więc objętość to tylko liczby. W tym roku trochę pocisnę więcej kilometrów na bieganiu, lecz to w okolicach maja dopiero, na razie jakość i siła.

Ile godzin na tym etapie przygotowań poświęcasz na trening z rozłożeniem na poszczególne płaszczyzny?


Pływanie -3-4h
Rower-5-6h
Bieganie-4-5h
Siła-3-4h
Suma 12-18h/ tydzień

 

Kiedy planujesz pierwsze starty?
Zobaczmy jak z zdrowiem. Wypadł mi już jeden zaplanowany start. Więc jak wystartuję, to zobaczycie mnie na liście wyników.

Na które zawody planujesz szczyt formy w 2022 roku?
(Śmiech) szczyt będzie, jak start wyjdzie, a tak trzeba się czaić. Nie ma co wymyślać. Każdy start jest ważny dla mnie.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X