Zofia Kuriata: Po Suszu pozostał niedosyt
Była czwartą zawodniczką na sprincie w Suszu, a do podium zabrakło siedmiu sekund. Dla Zofii Kuriaty to był docelowy start w tym sezonie, ale już za kilka dni ponownie stanie na starcie.
Z jakimi oczekiwaniami przyjeżdżałaś na zawody w Suszu?
Chciałam powalczyć o wysokie miejsce w open i Mistrzostwo Polski w K20, dać z siebie wszystko i dobrze się bawić. Wszystkie punkty zostały spełnione.
Jak przebiegały przygotowania do tych zawodów?
Tylko wykonywałam zadania od trenera (śmiech). Nie zawsze było łatwo i przyjemnie, ale wszystko przebiegało zgodnie z planem i na start byłam w dobrej formie.
Patrząc na listy startowe, w kim upatrywałaś największe rywalki do walki o czołowe miejsca OPEN?
Agnieszka Gadomska, Sandra Kopiczko, Ola Bańbor, Oliwia Gąsior czy Agnieszka Kropiewnicka to dziewczyny, których zdecydowanie należy się “bać” na zawodach.
Jak przebiegał sam start?
Pływanie raczej standardowe w moim wykonaniu. Do pierwszej Oliwii straciłam ponad dwie minuty. Na rowerze wiedziałam, że muszę mocno pracować, bo w przeciwieństwie do dziewczyn, nie mam czasówki. Jestem zadowolona, bo nie straciłam zbyt wiele, a do niektórych nawet odrobiłam trochę czasu straconego w wodzie. Bieg był ciężki, ale najszybszy z kobiet, więc udany.
-
Zobacz też: Udany powrót do triathlonu po rocznej przerwie
Pogoda Was nie rozpieszczała. Jak to wpłynęło na Twój wyścig na trasie?
Padało i było dosyć chłodno, ale nie było to bardzo uciążliwe na trasie.
Ostatecznie skończyłaś na czwartym miejscu, na sprincie. Jak oceniasz ten wynik?
Czwarte miejsce nie jest ulubionym wśród sportowców. Pozostaje niedosyt, tym bardziej, że do podium zabrakło siedmiu sekund. Choć czwarte miejsce na Mistrzostwach Polski to naprawdę dobry wynik. Zrobiłam, ile mogłam. Dziewczyny były po prostu lepsze, gratulacje dla nich i mam nadzieję, że niedługo znowu się pościgamy!
Udało Ci się już porozmawiać i przeanalizować ten start z trenerem?
Tak. Wiemy, co wymaga największej poprawy i będziemy nad tym pracować.
Jakie starty czekają Cię w najbliższym czasie?
W niedzielę wystartuję w GIT w Sycowie na 1/8IM, a później zobaczymy. Na pewno będę startować w Radkowie – zapraszam na moje górki.
Jakie postawiłaś sobie wspólnie z trenerem główne cele na dalszą część sezonu?
Susz był startem docelowym. Kalendarz startowy na dalszą część sezonu nie jest jeszcze sztywno określony. Mam nadzieję, że na kolejnych zawodach uda nam się utrzymać dobrą dyspozycję.
Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: Zofia Kuriata FB
Zatem gdyby Zofia miała rower TT, to byłaby wyżej. Tak prawda.