Rozmowa

Piotr Ławicki: Przyjechałem bez formy, a wracam z medalem

Zajął trzecie miejsce w MP w duathlonie elity. Walczył do ostatnich metrów. Piotr Ławicki nie kryje zadowolenia po tych zawodach.

Czy emocje już opadły po niedzielnym starcie w MP w duathlonie w Rumi?
Tak, już opadły, a było ich co niemiara.

Jakie masz odczucia po tym starcie, patrząc na wcześniejsze treningi i starty?
Jestem bardzo zadowolony. W ostatnich tygodniach nie byłem w najlepszej formie. Treningi nie wychodziły najlepiej i nie czułem się mocny. Do startu podchodziłem bez większych oczekiwać i na spokojnie. Pomyślałem, że co będzie, to będzie. Jechałem dać z siebie wszystko, ale nie oczekiwałem medalu.

Byłeś od samego początku w prowadzącej grupie z trójką innych zawodników. Jaki miałeś plan na ten wyścig?
Po drugim kilometrze poczułem, że jednak tego dnia czuję się dobrze i spokojny. Mimo to rozsądny trening przed startem pozwolił mi osiągnąć niezłą formę na ten dzień. Trzymałem się cały czas czołowej grupki. Nie miałem w planie żadnego ataku na pierwszym biegu. Myślałem przez chwilę o jakiejś akcji na rowerze, ale jednak postanowiłem rozstrzygnąć wyścig na drugim biegu.

W jakim stopniu się sprawdził?
Początkowo dobrze. T2 pokonałem najszybciej w całej stawce i pierwszy ruszyłem na drugi bieg. Tempo było szaleńcze. Biegłem właściwie na 100 procent od samego początku, bo to tylko 2,5km. Sylwek Kuster szybko objął prowadzenie i zrobił nade mną małą przewagę, którą starałem się później niwelować. Z tylu z kolei naciskał Igor Siódmiak. Doszło w rezultacie do zaciętego finiszu.

Do wygranej zabrakło Ci czterech sekund. Co mogło pójść jeszcze lepiej?
Jestem zadowolony z przebiegu tego wyścigu. Myślę, że lepiej nie mogłem już tego rozegrać. Przyjechałem w swoim odczuciu bez formy, a wracam do domu z medalem.

Zobacz też:

Ania Halska pokonała lęki w Malborku

Czy w jakimkolwiek stopniu w tym wyścigu udało się Ci przełożyć tą budowaną w ostatnim czasie formę biegową, którą prezentowałeś w zawodach lekko atletycznych?
Niestety, budowana forma biegowa była przed wyścigiem daleka od oczekiwań. Popełniłem sporo błędów w przygotowaniach. Cieszę się, że na duathlon udało mi się trochę odbudować.

Czy już w tych zawodach odczułeś lepszą dyspozycję biegową?
Troszkę tak, ale to nie była życiowa forma. Dwa lata temu na tym samym duathlonie biegałem szybciej.

Jak się czułeś na rowerze, mając na uwadze, że przygotowując się do zawodów lekko atletycznych, ograniczałeś treningi kolarskie?
Nigdy nie miałem problemów z kolarstwem. Mam w nogach setki wyjeżdżonych kilometrów.  Wiedziałem, że poradzę sobie bez problemu. Czułem się dobrze.

W zeszłym roku w Rumi zająłeś piąte miejsce. Porównując oba wyścigi, jak zmieniłeś się jako zawodnik od tamtego czasu?
Jako zawodnik, myślę, że nie zmieniłem się zbyt wiele. Na pewno zebrałem przez ten rok kolejne cenne doświadczenia. W tym roku byłem w lepszej formie na tych zawodach niż w ubiegłym.

Czy planujesz jeszcze jakieś starty w tym sezonie?
Jeśli zdrowie i pandemia pozwoli, to chciałbym jeszcze wystartować w kilku duathlonach MTB i biegach ulicznych. Pożyjemy, zobaczymy.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne, Energy Events

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X