Ironman 70.3 Oceanside. Dyskwalifikacja Szali i Ryf
Jeszcze nie opadł kurz po emocjonalnych wyścigach PRO w Oceanside, a dotarły złe wieści o dyskwalifikacjach m.in.: Tomasza Szali.
Po wielu zwrotach akcji najszybszym zawodnikiem okazał się Laundry Jackson. Kanadyjczyk pokonał trasę z czasem 3:45:00. Tym samym wyprzedził Lionela Sandersa i Rodolphe Von Berga o 33 sekundy. Na czwartym miejscu zakończył rywalizację Alistair Brownlee. Brytyjczyk zameldował się na mecie z wynikiem 3:45:55.
Dobry start zepsuty przez DSQ
Zadowolony mógł być też Tomasz Szala. Reprezentant Polski pokonał trasę z wynikiem 3:58:19. To go uplasowało na 15 pozycji. Niestety, potem napływały niepokojące informacje o dyskwalifikacji Polaka. Powodem było przekroczenie dozwolonej prędkości na rowerze na jednym z odcinków trasy.
– Tam był taki odcinek, na którym trzeba było jechać 35 mph lub mniej. Według chipów miałem 36.67, a garmin pokazywał 34. Więc zaliczam DSQ w pierwszym solidnym starcie tego sezonu – informował Tomasz Szala za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Dyskwalifikacja nie ominęła też m.in.: Andreasa Dreitza.
Niezadowolona Ryf
Utytułowana Szwajcarka nie zaliczyła udanego startu w IM 70.3 Oceanside. Ostatecznie zajęła dopiero 10 miejsce, meldując się na mecie z wynikiem 4:22:15. Po zawodach miała jeszcze gorszy nastrój. Okazało się, że zawodniczka też została zdyskwalifikowana za zbyt wysoką prędkość na jednym z odcinków trasy kolarskiej.
– To był ciężki dzień. Jestem rozczarowana wynikami ze wszystkich trzech dyscyplin. Próbowałam jak najlepiej, ale po prostu nie miałam sił. Nadal jestem obolała po ostatnich treningach. Skończyłam na 10 miejscu i zostałam zdyskwalifikowana za przekroczenie prędkości na zjeździe. To był najprawdopodobniej jedyny odcinek na trasie, na którym byłam najszybsza – dzieliła się przemyśleniami Daniela Ryf, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przemek Schenk
foto: materiały prywatne, Daniela Ryf Instagram