Rozmowa

Filip Glapa: Grupowa praca dodatkowo napędza

Wyjechał ze zgrupowania w Spale bogatszy o wiedzę, która z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Nie zwalnia tempa. W połowie grudnia Filip Glapa jedzie na kolejny obóz oraz ma pierwszy zarys startów na 2021 rok.

Jak oceniasz zgrupowanie w Spale?
Bardzo pozytywnie. To była świetna okazja do treningu z zawodnikami z całej Polski, jak i również spotkania się z triathlonowymi znajomymi. Taka grupa niesamowicie mnie motywuje.

Czy treningi przebiegały bezproblemowo?
Jestem zadowolony z pracy, jaką udało się wykonać. W zasadzie każda jednostka przebiegała bez problemu. Na pływaniu skupiałem się na wysiłku tlenowym z elementami progu. Rower to tlenowe rozjazdy lub progresywne rundy w pobliskim lesie. Jeśli chodzi o bieganie, to były głównie rozbiegania i podprogowy bieg ciągły.

Czy praca w grupie była dla Ciebie dodatkowym impulsem do poszczególnych jednostek?
Praca w grupie zawsze dodatkowo mnie napędza, zarówno w klubie, jak i na zgrupowaniu kadry. Trenowanie z najlepszymi zawodnikami w Polsce działa na mnie motywująco. Takie wyjazdy są świetną okazją do spotkania się w innej formie niż zawody w sezonie. Myślę, że na każdego obecność takiej ekipy działa jak impuls do mocniejszej pracy. Sam widząc po sytuacjach w klubie, mogę powiedzieć,  że wzajemna motywacja jest niesamowita i świetne jest to, że sam mogę motywować innych do ciężkiej pracy, co staram się robić.

Na tym obozie trenowało też kilku doświadczonych zawodników. Czy mogłeś liczyć na ich wskazówki oraz rady?
Mogłem liczyć zarówno na rady starszych zawodników, jak i trenerów. Podczas obozu poznałem swoje błędy poprzez trochę inne spojrzenie trenerów z innych klubów. Za to jestem wdzięczny, ponieważ pomaga mi to stawać się lepszym.

Z jaką częstotliwością treningów ćwiczyłeś na obozie?
Każdego dnia realizowałem 2 lub 3 jednostki treningowe.

Jak wyglądał typowy dzień obozowy?
Szedłem na śniadanie oko godziny ósmej. Zazwyczaj o 10 był rower z opcją zakładki, po treningu był obiad. Po kolejnym posiłku o 16 lub 17 wchodziłem na basen. Zaraz po nim była kolacja. Po kolacji zazwyczaj odbywał wykład.

Czasami zdarzały się nawet 4 jednostki treningowe dziennie. W jaki sposób znosiłeś takie obciążenia?
Tak, był  taki dzień, lecz należy wspomnieć, że w tym cyklu treningowym w listopadzie praca głównie polega na objętościowym treningu tlenowym, więc nie były to bardzo ciężkie jednostki, po których byłem gotowy na kolejne. Po treningach starałem się regenerować najlepiej, jak mogę.

Podczas obozu miałeś okazję sprawdzić się w teście na bieżni wraz z pomiarem kwasu mlekowego. Jak wyszło?
Cieszę się, że miałem możliwość przetestowania samego siebie w takim teście. Nie był to pierwszy raz, gdy podczas treningu mierzyłem mleczan. Już wcześniej z trenerem pracowaliśmy tą metodą. Co do samego testu – myślę, że poszło dość nieźle, aczkolwiek dokładne wyniki zostawię dla siebie oraz trenera. Test pozwolił wyznaczyć nowe progi, na których będę się opierać w dalszych przygotowaniach.

Zobacz też:

Jakub Senkowski: Chcę ukończyć Hardą Sukę

Oprócz samych treningów prowadzone były też specjalne wykłady. Jak je oceniasz?
Przede wszystkim bardzo dużo się dowiedziałem. Często były to rzeczy nowe, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Wykłady pozwoliły mi spojrzeć na siebie z innej perspektywy i dały dużo do myślenia. Każdy wykład oceniam pozytywnie.

Jaką wiedzę wyniosłeś z tego obozu w Spale?
Nie sposób wymieniać, ile rzeczy dowiedziałem się podczas zgrupowania, po prostu było tego bardzo dużo. Wiem, co mam robić, jakie elementy mam poprawić, by stać się lepszym.  Mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości.

Na podstawie tego obozu, w jakim obecnie znajdujesz się miejscu rozwoju?
Od początku sezonu praca przebiega zgodnie z planem. Rozwój to nieustanny proces i niemożliwe jest, by powiedzieć, gdzie aktualnie się znajduję. Zależy mi na tym, by cały czas robić progres i stawać się lepszym zawodnikiem.

Jak prezentują się Twoje dalsze plany przygotowawcze do kolejnego sezonu?
14 grudnia wyjeżdżam na kolejne zgrupowanie kadry juniorskiej, także w COS OPO Spała. Nie jestem w stanie zdradzić dalszych planów przygotowawczych ze względu na sytuację pandemiczną. Mam tylko nadzieję, że uda się wyjechać na obóz klimatyczny w lutym.

Czy już zarysowują się wstępny kalendarz startowy na 2021 rok?
Na pewno wystartuję na OOM. Poza tym chciałbym jak najwięcej startować za granicą i pokazać się z jak najlepszej strony na wyścigach międzynarodowych.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X