Ewa Komander zadowolona z możliwości startowania
Wygrała w Bełchatowie na 1/8IM. Start przebiegł po jej myśli. Ewa Komander zdradza, jak doszło do treningu z Janem Frodeno i gdzie go spotyka najczęściej.
Gratuluję zwycięstwa. Jak się czujesz po wczorajszym starcie w Bełchatowie?
Dziękuje! Bardzo dobrze! Start był krótki, ale intensywny.
Jak wyglądał Twój wyścig?
Start przebiegał, tak jak zakładałam. Chciałam mieć jak najmniejszą stratę po pływaniu. Potem szybka strefa zmian, żeby na belce wyjazdowej być z minimalną stratą. Część kolarską miałam mocno pokonać, aby wyrobić przewagę, a także przypalić nogę i płuco (śmiech). Jeśli chodzi o część biegową, to zamierzałam przebiec ją z wyczuciem i w razie czego docisnąć, gdyby była taka konieczność!
Co sprawiło Ci największą radość przy tym starcie?
Jestem zadowolona z faktu, że mogę startować, bo bardzo mi brakowało tej adrenaliny startowej oraz rywalizacji. Na razie są to „małe imprezy”, ale biorę, co jest. Po prostu lubię startować, a starty zawsze motywują, aby wejść na wyższe obroty.
Jak traktowałaś dzisiejsze zawody?
Zawody w Bełchatowie były porządnym treningiem dla mnie. Biorąc pod uwagę, że nie przygotowuję się do startów na tak krótkich dystansach, to myślę, że jestem w dość dobrej dyspozycji!
Zobacz też:
Najlepsi AG na 1/8 w Bełchatowie
Co chciałabyś jeszcze poprawić?
Zawsze jest coś do poprawy. Jednak czekam na starty na dłuższych dystansach, aby w pełni zobaczyć, w jakiej jestem formie.
Jakiś czas temu miałaś okazję pojeździć na rowerze w Gironie razem z Janem Frodeno. Jak do tego doszło?
Tak, miałam, ale to był czysty przypadek. Spotkaliśmy się na jednej z tras w okolicach Girony i po wymienieniu paru zdań, pojechałam z nimi albo raczej za nimi (śmiech).
Czy mogłaś liczyć na jakieś wskazówki od Mistrza?
Spotykam Jana głównie na basenie, ale w większości żartujemy sobie. Myślę, że chętnie udzieliłby mi wskazówek, jeśli bym go o to poprosiła. Jest bardzo sympatycznym sportowcem.
Co jest obecnie Twoim celem sportowym?
Moim celem jest bycie na jak najwyższym poziomie zawodniczym na dystansach długich i rywalizacja z najlepszymi na świecie.
Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne