Rozmowa

Mateusz Pietruliński: Brak wyzwań wpływało na treningi

#TRInujeboLUBIE Najlepiej motywują go wyzwania. Brak startów przełożył się na mniejszą liczbę treningów. Mateusz Pietruliński już zapisał się na kilka dłuższych biegów.

Dlaczego trenujesz pomimo koronawirusa?
“Trenuję” to duże słowo. Niestety, moje ostatnie treningi różnią się od tych, które realizowałem przed pandemią. Obecnie trenuję, bo lubię wysiłek, endorfiny itp., ale niestety brak wyzwań wpływa na liczbę i intensywność tych jednostek.

Co robisz w przypadku problemów z mobilizacją?
U mnie najlepiej działa mobilizacja w postaci podjęcia wyzwania (starty). Na szczęście ruszyły już imprezy sportowe i pozapisywałem się na kilka dłuższych biegów. Więc znowu mam do czego porządnie trenować.

Za co lubisz triathlon?
Dla mnie triatlon jest kwintesencją sportu. To trzy dyscypliny, które znacząco się różnią, ale w każdej jest coś niesamowitego: uczucie przemieszczania się w wodzie, prędkość i wielkie odległości na rowerze i oczywiście bieganie, w którym tak wiele mięśni ciała angażuje się w pracę. Niesamowite jest połączenie tych trzech wysiłków i to, co się dzieje w trakcie startu. Trzeba planować strategię na najbliższe 30minut / 2 godziny i odkrywać w sobie dodatkowe pokłady mocy, które wpadają wraz z endorfinami.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X