M.Kaźmierczak: Magda i Kuba na plus. Paulina wraca do treningów
W Pucharze Europy startowało dwoje podopiecznych Mateusza Kaźmierczaka. Ocenił starty Magdy Sudak w elicie i Kuby Gajdy w juniorach. Przybliżył też sytuację Pauliny Klimas po niedawnym wypadku.
Jak oceniasz start Magdy Sudak w Olsztynie?
Jestem zadowolony, bo ten start pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Było fajne pływanie, a nad tym ostatnio pracowaliśmy. Dobra praca na rowerze, choć zabrakło trochę szczęścia, dwie Niemki przed nią odpadły z pierwszej grupy i nie udało się podciągnąć. Niestety, może przespała trochę początek. Ponadto nie biegała dwa tygodnie, bo walczyliśmy z małą kontuzją. Było podejrzenie zmęczeniowego złamania, ale na całe szczęście wykluczył to rezonans. Daliśmy odpocząć nodze i w Olsztynie już nie bolała, więc po tych zawodach możemy wrócić do solidnego treningu biegowego.
Magda powiedziała, że trenuje się z Tobą prosto, czyli podstawą jest dobra komunikacja. Jak Ty patrzysz na te kilka miesięcy współpracy?
Dobrze współpracuje mi się z Magdą Sudak. Jest rzetelna, posiada doświadczenie, więc jest świadomą zawodniczką. Lubię pracować z takimi triathlonistami ze względu na to, że sama wie najlepiej, jak się czuje, a ja mogę jej pokazywać, gdzie można przesuwać granice. Sądzę, że jeszcze są daleko. Mamy chrapkę na to, żeby za parę lat zrobić dobry wynik.
Kuba Gajda też jest Twoim podopiecznym i zajął czwarte miejsce w Pucharze Europy Juniorów. Po tym starcie jest więcej satysfakcji, czy niedosytu?
Kuba zrobił wszystko, co mógł. Mówił, że coś dusiło go na biegu. Widziałem, co jest w stanie osiągnąć na treningach i już w pierwszym roku w juniorach może biegać 15:10 na takiej trasie, przy mocnym rowerze. Sądzę, że pogoń za pierwszą grupą na etapie kolarskim sporo go kosztowała. Trochę zabrakło na pływaniu, ale porównując te wyniki z zeszłego roku, to zrobił duży postęp. Jestem z niego zadowolony. Choć wiem, że Kuba jest walczakiem, a to mi się podoba u niego. Zawsze chce wygrywać. Wie, że ma do tego predyspozycje. Mam nadzieję, że niedługo uda nam się to osiągnąć.
Na czym się skupiliście w treningu, w okresie zimowym?
Mocniej postawiliśmy na pływanie, bo najbardziej kuleje. Czasem pływał nawet osiem razy w tygodniu. Są już pierwsze efekty tej pracy i cieszę się z tego. Kuba jest jednym z najlepiej biegających juniorów, ale mimo, to nie odpuszczamy tego elementu, tylko przesuwamy granicę. Generalnie najmocniej pracujemy nad pływaniem, aby w przyszłości wychodził z wody w pierwszej grupie.
Jakie starty czekają teraz Kubę i Magdę?
Zobaczymy, mamy Rzeszów, Magda mam nadzieję, że wystartuje w Krakowie, w Igrzyska Europejskie. Będziemy walczyć o kwalifikację. Kuba zakwalifikował się na mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata.
Co się wydarzyło z Pauliną Klimas?
Kraksa na rowerze. Paulina “‘była szyta”‘. Ma 8-10 szwów na biodrze. Rana goi się od tygodnia. Mimo, to byliśmy zmuszeni wycofać się ze startu w Olsztynie. Zobaczymy, co dalej. Dzisiaj (sobota 27 maja) weszła na trenażer. Sądzę, że wejdzie do wody w połowie tygodnia. Zdarzył się 10 dniowy odpoczynek, nie planowaliśmy tego, ale staram się patrzeć na to z optymizmem.
W jakiej była formie przed wypadkiem?
Powiem krótko. Przed wypadkiem, na treningach nie była jeszcze w życiu szybsza na pływaniu, rowerze i biegu. Dlatego myślę, że miała dużą szansę na wygranie Pucharu Europy w Olsztynie. Tym bardziej szkoda.
Macie już konkretne plany z Pauliną?
Przede wszystkim patrzymy na zdrowie. Zobaczymy, czy uda się wystartować w mistrzostwach Europy w Madrycie. Lekarz kadry Artur Pupka wypowie się na ten temat. Zobaczymy, czy dostaniemy zielone światło. Jeśli nie, to będzie trzeba zmienić trochę harmonogram startów. Walka o kwalifikacje olimpijskie jest strasznie zacięta. Nie poddajemy się.
Rozmawiał: Marcin Dybuk
foto: Marcin Dybuk, materiały prywatne
Dawajcie tam rady Kaziu, jesteś nieliczna osoba w tym polskim bagnie triathlonowym która coś jeszcze sobą reprezentuje