Rozmowa

Łukasz Sosnowski: Wszystko zagrało

To był jego najmocniejszy wyścig z dotychczasowych w Gdyni. Jego głównym celem będą zawody w Samorin, choć początkowo Łukasz Sosnowski miał zupełnie inne plany.

Jak wrażenia?
Jestem zadowolony. Jak na te warunki to wszystko zagrało. Przepłynąłem pierwszy etap trochę wolniej ze względu na fale. Na rowerze miałem dobrą moc, ale musiałem uważać ze względu na kałuże. Dlatego przejechałem trasę kolarską ostrożnie. Jestem zadowolony z biegu, bo osiągnąłem czas blisko życiówki na półmaratonie.

Jak oceniasz ten stały progres w swoich poczynaniach?
Tym razem chyba nie poprawiłem życiówki, choć byłem blisko. Na to też wpływały panujące warunki atmosferyczne. Mimo wszystko uważam, że to był mój najmocniejszy w dotychczasowych startach w Gdyni.

Jakie masz dalsze plany?
Teraz jadę na zawody do Samorin, bo odpuściłem start w Utah ze względu na trudności z dostaniem się tam. Ten start zamieniłem na Lahti 2022. Tu w Gdyni chciałem powalczyć o Nową Zelandię (śmiech).

Czyli Samorin będzie dla Ciebie najważniejszym startem w tym roku?
W tym układzie tak, aczkolwiek nie brałem go pod uwagę. Skoro chciałem lecieć do Utah, to Samorin chciałem zaliczyć w przyszłym roku. Dlatego te zawody są efektem ostatnich zmian.

Samorin już za trzy tygodnie. Czy Twoja forma jest już optymalna?
Myślę, że więcej już nie poprawimy. Chcę to utrzymać.

Czy potem planujesz jeszcze jakieś starty?
Mistrzostwa Europy w Walencji.  

Rozmawiał: Marcin Dybuk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X