Rozmowa

Łukasz Sosnowski: Docelowe są MŚ w Utah

Wygrał Indoor Triathlon Gdynia. Ma już zaplanowane kolejne starty. Dla Łukasza Sosnowskiego najważniejsze będą MŚ 70.3 Utah.

Jakie masz odczucia po wygranej podczas Indoor Triathlon Gdynia?
Jestem zadowolony z zajęcia pierwszego miejsca, ale przede wszystkim z potwierdzenia formy u progu sezonu.

Z jakim nastawieniem podchodziłeś do tego startu?
Chciałem poprawić ubiegłoroczny wynik. Wtedy byłem drugi, ale źle rozłożyłem siły na rowerze i słono za to zapłaciłem. Czułem, że w tym roku mogę pokonać ten etap w lepszym stylu, a jeśli dołożę mocny bieg, to pierwsze miejsce jest w zasięgu.

Jakie wyciągnąłeś wnioski po tych zawodach?
Mimo że to mój 10 sezon, to czuję, że cały czas nabieram doświadczenia, choćby w kontekście żywienia około startowego, czy rozłożenia sił. Pod tym względem uważam, że bardzo dobrze wyszedł mi ten start. Jeśli coś chciałbym jeszcze poprawić, to pływanie.

W którym znajdujesz się miejscu przygotowań do sezonu 2021?
Myślę, że jest nieźle. Lockdown, mimo wielu niedogodności, pomógł mi w wypracowaniu lepszej systematyczności, także treningowej. Zgoła inaczej było z pływaniem. Baseny naprzemiennie otwierano i zamykano, a to nie pomaga zbudować formy.

Jak wyglądały dotychczasowe przygotowania do 2021 roku?
Tej zimy, po raz pierwszy od trzech sezonów mogłem w pełni realizować trening biegowy. Z tego względu było trochę mniej roweru niż w poprzednich latach, ale myślę, że w ogólnym rozrachunku z korzyścią. Mam w tym względzie pełne zaufanie do trenera Tomasza Spaleniaka.

Zobacz też:

Ben Kanute dla Triathlonlife.pl: Świetnie rozpocząłem sezon

Jaki był dla Ciebie 2020 rok?
Trudny i nieprzewidywalny. Myślę, że mniej lub bardziej potargał niejednego z nas. Jeśli chodzi o sezon startowy, to powiedziałbym, że taki trochę “na wariata”. Najpierw nic się nie działo, a jak imprezy odpaliły, to bywało tak, że ścigałem się pięć razy w ciągu 22 dni. Cieszę się, bo parę razy stanąłem na podium. Czasem wyprzedzałem tych, których wyprzedzić się nie spodziewałem.

W czym odnajdywałeś motywację do treningów?
Wydaje mi się, że można odwrócić sens tego pytania. To znaczy: w całym szaleństwie minionego roku, to m.in. około sportowa rutyna pozwalała odnaleźć chwilę spokoju i stałości. Doceniam, że mogę trenować z Endure Team. W trudnym czasie nieraz udowodniliśmy, że stanowimy zgrany zespół i możemy liczyć na siebie nawzajem.

Kiedy planujesz kolejne starty?
Wiosnę zamierzam otworzyć duathlonem na lotnisku w Pile, a tydzień później w Rumi. W planie mam również Challenge Gdańsk i Ironman 70.3 Gdynia. Oprócz tego mam nadzieję na kilka startów na krótszych dystansach.

Które z nich będą docelowymi punktami w tegorocznym terminarzu?
Docelowym punktem będą mistrzostwa świata IM 70.3, St. George, Utah.

Jakie masz cele oraz założenia na 2021 rok?
Obecnie nie mam precyzyjnych celów dotyczących czasów, czy wyników. Lubię mocny trening i ambitne ściganie. Cieszę się, jak mogę stanąć na podium, ale motywuje mnie przede wszystkim samorozwój. W tym roku chciałbym utrzymać dobrą formę przez cały sezon, a 18  września stanąć na brzegu Sand Hollow Reservoir.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: Ironman Poland

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X