Karolina Jahnz: Osiągnęłam już cel i startuję dla przyjemności
Ostatnio wygrała w Garmin Iron Triathlon Rawa Mazowiecka na ćwiartce. Karolina Jahnz zrealizowała już cel na ten sezon i zdradziła nastawienie do obecnych wyścigów.
Kilka dni temu wygrałaś w Rawie Mazowieckiej na 1/4IM. Jakie masz odczucia po tamtych zawodach?
Brakowało mi skupienia na starcie, ale jakoś się udało zdobyć pierwsze miejsce. Na pływaniu miałam długie starcie z innym zawodnikiem. Po wyjściu z wody przewróciłam się na dobiegu. Natomiast na części biegowej zaczynam odczuwać już zmęczenie sezonem.
Jakie wyciągnęłaś wnioski po tym starcie razem z trenerką?
Chyba ten start sam w sobie nie miał większego znaczenia. Wróciłam po przerwie wymuszonej połową sezonu. Zaczynam mieć pewne problemy i tu musimy przemyśleć sprawę dalszych biegowych treningów.
Jak traktowałaś ten start w kontekście kolejnych celów na ten sezon?
Moim celem na ten sezon był slot na MŚ w Samorin. Więc już go osiągnęłam. Teraz startuję raczej dla przyjemności.
Jak oceniasz pierwszą część sezonu?
Prawie było idealnie. Pomijając Czempiń, w którym byłam zmęczona po wyścigu kolarskim (270 km), to każdy kolejny start został przeze mnie wygrany. Lepiej być nie mogło.
Czy jesteś zadowolona z obecnie prezentowanej formy?
W tej chwili już dopada mnie zmęczenie sezonem. Jeśli chodzi o sezon jako taki, to jestem bardzo zadowolona.
Jakie masz jeszcze cele na dalszą część sezonu?
Została połówka w Malborku i starty w GIT. Na tym zakończę ten rok.
Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne