Wiadomości

Kim jest najszybsza amatorka na Hawajach, Magdalena Lenz?

Magda Lenz zaskoczyła wielu, będąc najszybszą amatorką podczas wymagających mistrzostw świata na Hawajach. A jeśli dodamy do tego, że to jej dopiero drugi raz na pełnym dystansie, to mamy obraz talentu zawodniczki.

Można zaryzykować stwierdzenie, że Magda Lenz drugi raz udowodniła, że przebojem wdarła się do środowiska zawodniczek AG, startujących na długim dystansie. Zaskoczyła już podczas debiutu, który miał miejsce kilka miesięcy temu, w Ironman Klagenfurt. Wówczas pokonała trasę, z czasem 9:42:13. Ten wynik zapewnił jej slota na Hawaje oraz wygraną w OPEN. Po zawodach nie dowierzała.

Jestem szczęśliwa. Lepszego debiutu nie mogłam sobie wymarzyć. Był to trudny wyścig z uwagi na upał, więc tym bardziej cieszę się z osiągniętego rezultatu. Na gorąco trudno określić moją radość – dzieliła się pierwszymi wrażeniami z Triathlonlife.pl Magda Lenz.

Spełnienie marzeń

Podopieczna Tomka Kowalskiego nie ukrywała przed wyjazdem na Hawaje, że jedzie tam, aby dać z siebie wszystko oraz dobrze się bawić. Na miejscu zameldowała się na dziewięć dni przed zawodami oraz jak zaznaczyła, bez suportu.

Chcę zrobić wszystko najlepiej, jak potrafię, a przy tym dobrze się bawić. W takim wypadku na pewno będę miała dużą radość i zadowolenie ze startu bez względu na wynik na mecie. Jak zawsze będę walczyć o jak najwyższą lokatę, ale zdaję sobie sprawę, że są to specyficzne zawody. Nie wiem, jak zareaguję na warunki oraz jak będą przygotowane inne zawodniczki, ale jest to długi dystans. Wszystko się może wydarzyć. Ten start jest spełnieniem mojego sportowego marzenia, o którym długo myślałam. Udział w mistrzostwach świata będzie również zwieńczeniem mojego udanego sezonu i ciężkiej pracy, jaką wykonałam do tej pory – przyznawała Magda Lenz, w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Tomasz Kowalski i jego podopieczna Magdalena Lenz. Mistrzowski duet!

Jak powiedziała, tak zrobiła. Wbiegając na metę, na Hawajach, z czasem 9:37:29, nie tylko została mistrzynią świata AG K30-34 i była najszybszą amatorką OPEN, ale poprawiła życiówkę na tym dystansie o pięć minut. Udowodniła, że można z Hawajów wyjechać z nowym rekordem życiowym.

Cieszę się po prostu. Trudno nie być szczęśliwą, pokonując trasę w dobrym czasie i przy tym wygrywając. Do tego tutaj poprawiłam życiówkę o pięć minut – mówiła wzruszona i szczęśliwa Triathlonlife.pl Magda Lenz, która od sezonu 2021 trenuje pod okiem Tomka Kowalskiego.

Spory progres

Nie da się ukryć, że od rozpoczęcia współpracy z Kowalskim, Magda Lenz poczyniła spory postęp. Udowadnia to wynikami, będąc jedną z czołowych AG w Polsce, budując międzynarodową pozycje.

Kiedy zaczynaliśmy współpracę, Magda była już bardzo dobrą zawodniczką i w sportowym CV miała naprawdę świetne występy. Trening idzie dobrze, nie brakuje pozytywów, ale z tymi o wiele lepszymi wynikami to wolałbym nie zapeszać. Mam nadzieje, że te najlepsze jeszcze przed nami. Na pewno trochę zmieniło się pod względem treningowym. Za każdym razem zmiana trenera jest nowym bodźcem. W perspektywie trzech lat Magda może być w miejscu, które zaskoczy wiele osób, z Magdą włącznie – mówił Tomek Kowalski, w jednej z rozmów z TriathlonLife.pl.

W zeszłym roku zdobyła srebrny medal mistrzostw Polski w 1/2IM. Przegrała jedynie z Marią Cześnik. To był jej pierwszy krążek w OPEN na tym dystansie. Zdobyła też mistrzostwo Europy w duathlonie w kategorii K30-34.

Z bardzo dobrej strony pokazała się też podczas Enea Ironman 70.3 Gdynia. Wówczas zajęła czwarte miejsce open oraz wygrała w kategorii K30-34. Ustąpiła jedynie trzem zawodniczkom PRO, będąc tym samym najlepszą w AG. Równie udanie zaprezentowała się w Challenge Gdańsk. Wówczas wygrała w K30 oraz zajęła szóste miejsce OPEN, będąc też drugą najlepszą Polką (na piątym miejscu była Aleksandra Jędrzejewska). Dzięki tym rezultatom została nominowana w plebiscycie TriathlonLife.pl w kategorii Zawodniczka AG 2021 roku.

Udane starty w 2022 roku

Magda Lenz ten sezon też zalicza do udanych. Oprócz Hawajów i wspomnianego debiutu na Ironmanie, wygrała w Poznaniu, zostając mistrzynią Polski na średnim dystansie. Dołożyła do tego MP w duathlonie na średnim dystansie w Czempiniu i wygrała sprint w Rumi.

Sportowe początki

Jak przyznaje zawodniczka, jest związana ze sportem od dziecka. Trenowała wiele dyscyplin, a najwięcej czasu spędziła w siatkówce.

Od dziecka jestem związana z aktywnością fizyczną. Trenowałam tenis, lekkoatletykę i piłkę ręczną. Reprezentowałam szkołę na wszystkich możliwych zawodach. Jednak na dłużej pozostałam w siatkówce. Grałam 14 lat – mówiła Magda Lenz, w rozmowie z TriathlonLife.pl.

W triathlonie dzięki znajomym

W pewnym momencie życia Magda Lenz cierpiała na brak sportu. To nałożyło się z opowieściami jej znajomych o zawodach triathlonowych i kolarskich. Zainspirowana, postanowiła zadebiutować w triathlonie. Cała przygoda z tri zaczęła się w 2016 roku, w Przechlewie.

Magda Lenz

Debiutowałam na „połówce” w Przechlewie w 2016. Złamałam pięć godzin. Bardzo dobrze wspominam debiut. Sprawiło mi to dużo satysfakcji. Poczułam, że to jest dyscyplina dla mnie. Mimo, że wywodzę się ze sportu drużynowego, to zdecydowanie lepiej czuję się, trenując indywidualnie. Pierwszy sezon to były trzy starty. Jeden w aquathlonie w Suszu i dwa triathlony 1/8 w Stężycy i sprint w Gdyni. Spodobał mi się ten sport. Zaczęłam myśleć o dłuższych dystansach. W Gdyni odbyły się pierwsze zawody Ironman 70.3 w 2016 roku. Wówczas pojawiła się też możliwość zdobycia kwalifikacji na Mistrzostwa Świata. Pomyślałam wtedy, że byłoby super kiedyś wystartować w takich zawodach. Dlatego postanowiłam przygotowywać się w kolejnym sezonie pod dystans ½ IM. Dlaczego triathlon? Znajomi, którzy mieli kontakt z kolarstwem i triathlonem entuzjastycznie wypowiadali się o zawodach. Doskwierał mi w tamtym czasie brak sportu. Dlatego zdecydowałam się, że spróbuję sił w triathlonie. Odbierałam to jako spore wyzwanie ze względu na połączenie trzech dyscyplin – mówiła Magda Lenz, w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Zawodniczka kiedyś przyznawała, że jej marzeniem jest zdobycie slota na Hawaje. Kilkanaście godzin temu została mistrzynią świata Ironman oraz najszybszą amatorką tych kultowych zawodów. Dlatego z niecierpliwością czekamy na kolejne cele Magdy Lenz.

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X