Adrian Kostera przekłada wyzwanie biegowe
W najbliższy poniedziałek Adrian Kostera miał podjąć się kolejnego wyzwania, jakim było przebiegnięcie 1000 kilometrów. Niestety zawodnik musiał zmienić plany.
Ostatnie miesiące są dla Adriana Kostery niezwykle ciekawe. Najpierw został nowym rekordzistą świata na pięciokrotnym Ironmanie (67:45:51) we francuskim Colmar. Po sześciu tygodniach od tego wyzwania podjął się kolejnego, jakim były mistrzostwa świata na 10xIM.
Tam zmierzył się z m.in.: Robertem Karasiem, czy Richardem Jungiem. Nie brakowało problemów na trasie m.in.: trudności techniczne z rowerem, czy walka z odciskami na trasie biegowej, przez co musiał w klapkach przebiec kilkadziesiąt kilometrów. Mimo tego wbiegł na metę na trzecim miejscu, z czasem 189:55:20.
– Trasa oraz warunki były bardzo trudne. Jestem pewnym że układ tej drogi, gdzie jeździliśmy na rowerze, to 6-10 godzin straty w porównaniu do normalnej pętli i bez dziwnych nawrotek. Do tego niekorzystna pogoda powodowała duże straty czasowe – mówił dla nas Adrian Kostera po tamtym wyzwaniu.
Zawodnik nie zwalniał tempa i planował jeszcze jedną inicjatywę w tym roku.
Przebiec 1000 km w Holandii
Na początku listopada Adrian Kostera zamierzał przebiec 1000 km. Przy tym wyzwaniu miał mu nie pomagać suport, ale mógł biec obok.
– W tym roku podejmę się próby spełnienia jeszcze jednego mojego marzenia. Czegoś, co chodzi mi po głowie od dawna i na samą myśl moje serce bije mocniej, czyli 1000 kilometrów biegu. W Holandii istnieje trailowa ścieżka turystyczna zwana Pieterpad. Liczy dokładnie 498 kilometrów i łączy północ z południem. Co jakiś czas wybitni holenderscy biegacze podejmują się wyzwania, aby ustanowić na trasie Fast Known Time. Już 7 listopada sam podejmę taką próbę. Moim celem będzie przebiec z południa na północ i postarać się ustanowić najlepszy odnotowany czas. A następnie zawrócić na rondzie i wrócić na północ. Łącznie pokonam 1000 kilometrów biegiem. Już się nie mogę doczekać – informował Adrian Kostera, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Nieoczekiwana zmiana planów
Niestety dla Adriana, musiał w ostatnich dniach zmienić plany. Powodem były problemy zdrowotne u najbliższej rodziny.
– Niestety od rana u nas w domu wszystko zaczynało wskazywać, że moje marzenie o przebiegnięciu 1000 kilometrów musi chwilę zaczekać. Ela gorączka, Bobas gorączka. Ja całkiem jeszcze, ale już zaczynam czuć się słabiej. Domowe testy rano pozytywnie i ostatecznie potwierdzone testy oficjalne. Tak więc u nas kolejny tydzień Cocomelon i kuruję się szybko przed wyjazdem do Polski 17 listopada. Z jednej strony smutno, bo tak bardzo byłem nakręcony i już mógłbym startować teraz, nie czekając poniedziałku. Szkoda, bo ostatnie tygodnie całkowicie zaniedbałem rower pod to wyzwanie. Ale z drugiej strony tydzień w domku z rodzinką brzmi fantastycznie. Już szukam nowej daty, wstępnie 1.01. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Co ma wisieć nie utonie. I’ll be back soon – poinformował Adrian Kostera, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przemek Schenk
foto: Adrian Kostera FB, materiały prywatne