Czy ktoś utrze nosa nowożeńcowi Sergiuszowi ;)?

Faworyt rywalizacji 1/8 w Bełchatowie jest jeden, to Sergiusz Sobczyk. Ale nie wiadomo jak na jego dyspozycję wpłynęła podróż poślubna. Utrzeć nosa mistrzowi będzie chciało kilku ciekawych zawodników. Emocji nie zabraknie.

Zainteresowany tą rywalizacją jest ten sam organizator zawodów. Co powiedział?
– Bardzo się cieszę, że wracamy z zawodami triathlonowymi. Po LOTTO MTB Energy przyszedł czas na triathlonowe emocje. Pandemia spowodowała, że mamy bardzo mocny zestaw zawodników na dystansie 1/4 IM, ale również rywalizacja kobiet na 1/8 może być bardzo ciekawa. Czy Ewa Komander pokona ambitną zawodniczkę z Tychów, czyli Alicję Pyszka – Bazan, no i bardzo ciekawi mnie fakt, ilu mężczyzn wyprzedzą na mecie obie Panie? – mówi Adam Greczyło, dyrektor zawodów.

Entuzjazm dyrektora zawodów studzi sama Alicja Pyszka-Bazan, która stwierdziła, że na obecnym etapie drogi nie „dorasta do pięt” zawodniczkom PRO.
– Oczywiście bardzo chcę, aby jak najszybciej nadszedł moment bym mogła na równi z nimi rywalizować! – napisała w jednym z komentarzy, pod tekstem, gdzie cytowaliśmy wypowiedź Adama Greczyło. – Mam duży szacunek do najlepszych zawodniczek w tym kraju – w tym do Ewy Komander – ale też potrafię realnie ocenić moje miejsce w szeregu. Tak wiec – na przyszłość – bardzo uprzejmie proszę, aby przy następnych publikacjach umieszczać mnie – tam gdzie jest moje miejsce – czyli wśród DEBIUTANTÓW i osób mających wiele pracy przed sobą.

 

Zobacz też:

Marcin Motowidło mieszka i trenuje w Holandii

Oprócz samej rywalizacji Pań na liście startowej wśród Panów nie brakuje kilku ciekawych nazwisk.

Ostatni sprawdzian przed MP

– Start w Bełchatowie jest dla mnie ostatnim mocnym akcentem przed MP juniorów i jednocześnie pierwszym prawdziwym triathlonem w tym roku. Nie mam żadnych założeń czasowych – mówi Dorian Horsten. – Po prostu chcę mocno popłynąć, pojechać i pobiec. Oczywiście drugorzędnym celem jest wygranie zawodów. Nastawienie mam pozytywne, ponieważ z treningów i testów wynika, że jest forma. Więc nie mogę się doczekać wyścigu – kończy Horsten.

Przetarcie przed MP

– Start w Bełchatowie traktuję  jako start kontrolny i przetarcie przed MP Polski w Rawie Mazowieckiej, które odbędą się w przyszłym tygodniu. Nie mam żadnych obaw przed tym startem i nie nastawiam się na żaden wynik – przyznaje Michał Nawracaj. – To będzie  pierwszy start w tym sezonie i generalny sprawdzian formy przed mistrzostwami Polski, na których będę bronić złotego medalu z zeszłego roku – dodaje Nawracaj.

Mocny trening

– Z nastawieniem na mocne pływanie, wysokie „W” na całej trasie kolarskiej bez oglądania się na licznik i bieganie nad progiem. To ma być dobry i mocny trening!! Nie planuję miejsca w rankingu, bo nie wiem, kto przyjedzie, ale chcę możliwie szybko wyjść z wody i pojechać bardzo mocno rower – tłumaczy Paweł Targoni. – Na bieganiu all out. Start traktuję jak jednostkę treningową na dopalaczu. Zakładam, że adrenalina zrobi swoje i dam z siebie więcej niż na samotnym treningu. Ten rok jest nietypowy dla mnie, bo pomijając COVID 19,  koncentruję się na szybkości i mocy, której brakowało do tej pory na treningach oraz  zawodach. Jeśli się myśli o powrocie do długiego dystansu i na Kona, to bez zbudowania odpowiedniego zapasu tego właśnie można zapomnieć o udanym wyjeździe na Hawaje, czy MS na połówce. Jadę bez obaw do Bełchatowa, bo mam przy sobie wiernego kibica i właściwe przepracowana zimę pod dachem – kończy Targoni.

Start po urlopie

– Nie mam jakiś specjalnych założeń. Oczywiście chciałbym wygrać kategorie, ale generalnie jestem wcześnie w cyklu przygotowań, bo moim celem są jesienne starty na pełnym dystansie – zdradza Michał Kosmowski. – Chcę sprawdzić, jak idzie nam z trenerem podnoszenie sufitu. Traktuję ten start jako urozmaicenie treningu, który teraz realizujemy z trenerem. Pracujemy nad moimi słabymi stronami – prędkościami maksymalnymi i ten start się w to wpisuje. Poza tym Bełchatów jest po drodze, gdy będę wracać z urlopu – kończy Kosmowski.

Faworytem rywalizacji na dystansie 1/8 jest niewątpliwie Sergiusz Sobczyk, który na zawody do Bełchatowa przyjedzie niemalże prosto z podróży poślubnej. Młodej Parze gratulujemy i mamy nadzieję, że wspólna wyprawa nie wpłynęła negatywnie na formę mistrza Sergiusza ;).

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne