Kamil Kulik: Jestem szczęśliwy z wygranej
Kamil Kulik potwierdził na trasie, że słusznie typowano go do roli faworyta w tegorocznych Mistrzostwach Polski w duathlonie, w Rumi. Zawodnik UKS Tri-Team Rumia dzielił się wrażeniami ze startu.
Jakie masz odczucia po wyścigu?
To był podobny scenariusz do startu z zeszłego roku, gdzie razem z jednym rywalem oderwaliśmy się od reszty stawki. W tamtym sezonie był nim Kacper Stępniak, a tym razem Kuba Gajda. Gratulacje dla Kuby za super wyścig, bo mocno popracowaliśmy na pierwszym biegu oraz podczas etapu kolarskiego. Jestem szczęśliwy, że udało się wygrać.
Czy można porównać tegoroczny wyścig oraz ten zeszłosezonowy?
Nie ma co porównywać. Podczas tego wyścigu mocniej wiał wiatr. Na początku etapu kolarskiego spróbowałem oderwać się na samotną jazdę, ale Kuba przytrzymał to. Więc stwierdziłem, że przy tym wietrze nie ma sensu dodatkową tracić sił. Dlatego zdecydowałem się na współpracę i udało się równo pojechać.
-
Zobacz też: Do triathlonu trafiła dzięki koleżance
To zwycięstwo w Rumi jest dobrym prognostykiem przed całym sezonem?
Myślę, że tak. Startowałem po solidnych treningach, więc uważam, że to jest dobry sygnał przed kolejnymi zawodami. Nie mogę się już ich doczekać.
Jak oceniasz przepracowany okres przygotowawczy do tego sezonu?
Wszystko poszło dobrze. Nie miałem żadnych dłuższych przerw w treningach. Omijały mnie kontuzje oraz choroby, więc wszystko jest w jak najlepszym porządku. Udało się wyjechać na zgrupowanie na dwa tygodnie do Monte Gordo, ale większość przygotowań zrealizowałem na miejscu, w Polsce.
Jakie masz dalsze plany startowe?
Za kilkanaście dni planuję start w Pucharze Europy Caorle, ale czekam, czy dostanę się na listę startową. Obecnie jestem drugi w kolejce. Mam nadzieję, że się uda i będę mógł tam wystartować.
Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: Przemek Schenk, Lotto Duathlon Energy