Rozmowa

Wojciech Gęstwa: Nasze wydarzenie będzie według wysokich standardów

Jest dyrektorem projektu Adriana Kostery, którego poznał rok temu. Wojciech Gęstwa w rozmowie z TriathlonLife.pl tłumaczy, jak wyglądały przygotowania do tego wyzwania od strony logistycznej, czy jakie atrakcje szykują dla kibiców.

Jesteś dyrektorem projektu Wyzwanie Triathlon 365. Jak zareagowałeś, kiedy pierwszy raz usłyszałeś o tym pomyśle Adriana?
Po raz pierwszy usłyszałem o Adrianie Kosterze rok temu, podczas wyścigu 10-krotnego Ironman w Szwajcarii, jak większość osób zainteresowanych sportem. Gdy otrzymałem propozycję od Organizacji Wyzwania, postanowiłem porozmawiać z Adrianem przed podjęciem decyzji. Nasza rozmowa odbyła się przez telefon, podczas której rozpoczęliśmy planowanie naszych działań. Adrian wzbudził we mnie pewność siebie własnymi przemyśleniami na temat najmniejszych detali sportowych. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że nasz projekt ma szansę na powodzenie.

Jak wyglądały kwestie organizacyjne względem przygotowania całej logistyki tego projektu?
Na początku skoncentrowaliśmy się na poszukiwaniu odpowiednich tras i miejsc dla naszego Wyzwania, które spełniałyby wymogi sportowe i jednocześnie zapewniałyby wykonalność logistyczną. Po dokonaniu wyboru lokalizacji rozpoczęliśmy proces negocjacji z właścicielami terenów, gminami i służbami porządkowymi w celu uzyskania niezbędnych zgód i pozwoleń. Następnie przystąpiliśmy do opracowania planu Wyzwania, uwzględniając podział na poszczególne dyscypliny. Tworzenie zarysu regulaminów było kolejnym krokiem, który pozwolił nam jasno określić zasady i wymogi dotyczące udziału w wydarzeniu. Przygotowaliśmy również rejestry ryzyka, dostosowane do każdej z dyscyplin. Był to istotny krok w identyfikacji potencjalnych zagrożeń i podjęciu odpowiednich środków zapobiegawczych. Na zakończenie tego etapu przystąpiliśmy do certyfikacji akwenów, tras rowerowych i biegowych, aby upewnić się, że spełniają one wymagania bezpieczeństwa i standardów sportowych.

fot: Grzegorz Rajter

Cały ten proces miał na celu zapewnienie odpowiednich warunków dla uczestników Wyzwania oraz zapewnienie płynności i bezpieczeństwa podczas jego realizacji. Dzięki starannemu planowaniu i przygotowaniu możemy być pewni, że nasze wydarzenie będzie przeprowadzone zgodnie z wysokimi standardami. Na ostatnim etapie skupiliśmy się na poszukiwaniu partnerów i sponsorów, którzy chcieliby wspomóc zarówno Adriana, jak i nas w realizacji tego dużego przedsięwzięcia sportowo-logistycznego. Aktywnie nawiązywaliśmy kontakty z firmami i organizacjami, które miałyby zainteresowanie współpracą przy Wyzwaniu. Przedstawiliśmy im naszą wizję i cele. Wyjaśniliśmy korzyści płynące z partnerstwa i zaprezentowaliśmy plany dotyczące promocji i widoczności podczas wydarzenia. Byliśmy otwarci na różne formy wsparcia, takie jak sponsoring finansowy, dostarczenie niezbędnego sprzętu czy udział w logistyce i organizacji. Staraliśmy się znaleźć partnerów, którzy dzielili nasze wartości i byli zainteresowani wspieraniem sportu oraz promocją zdrowego stylu życia.

Co było najtrudniejsze w całym procesie organizacyjnym tego wyzwania?
Jesteśmy prawdziwymi pionierami w organizacji tak innowacyjnej imprezy sportowej, która trwa przez cały rok i odbywa się w różnych lokalizacjach, niezależnie od skrajnie zróżnicowanej pogody i zmiennych warunków. Jednym z najtrudniejszych wyzwań było uświadomienie sobie, że statystycznie każda sytuacja może nas spotkać. Musimy być gotowi radzić sobie w każdym trudnym momencie. To bardzo trudne zrozumieć, że rozpoczynając ten Projekt, będziemy codziennie stawać przed problemami, które mogą zmieniać nasze wcześniej ustalone scenariusze Wyzwania.

Jakie były lokalizacje brane pod uwagę, gdzie zostanie przeprowadzone wyzwanie i co zadecydowało, że padło na Dolny Śląsk?
Dołączyłem do Teamu Wyzwania, kiedy Dolny Śląsk został już określony przez Adriana jako miejsce docelowe projektu. Wiem, że wybór padł na ten region dzięki entuzjazmowi władz Urzędu Marszałkowskiego Dolnego Śląska, otwartości Dolnoślązaków oraz urokowi krajobrazów, w których Adrian się zakochał.

Jakie są Twoje zadania oraz rola jako dyrektora projektu w trakcie już samej realizacji tego wyzwania? Bo Adrian już pokonuje kolejne kilometry w wodzie.
Od momentu wyboru lokalizacji, razem z Adrianem i zespołem “Wyzwania 365 triathlon” angażujemy się w projektowanie każdego detalu zarówno sportowego, jak i logistycznego. Naszym priorytetem jest zapewnienie komfortu Adriana i jego bezpośredniemu zespołowi. Pełnimy nadzór nad logistyką miejsca. Dbamy o zaplecze techniczne, sportowe oraz medyczne dla Adriana. Koordynujemy również działania marketingowe oraz zarządzamy procesem zapisów. Dodatkowo, organizujemy imprezy towarzyszące w poszczególnych lokalizacjach i podczas konkretnych dyscyplin. Jesteśmy kluczowym pośrednikiem między partnerami, sponsorami a Adrianem, zapewniając skuteczną komunikację i współpracę pomiędzy wszystkimi stronami. Nasza rola polega na zapewnieniu płynnego przebiegu współpracy oraz maksymalnego wsparcia dla Adriana w realizacji jego wyzwania.

fot: Grzegorz Rajter

Jak ważny dla Was podczas tego wyzwania ma aspekt akcji charytatywnej?
Adrian Kostera to nie tylko wyjątkowy sportowiec, ale również niesamowicie empatyczna osoba. Jego ogromna wrażliwość społeczna i chęć pomocy najbardziej potrzebującym są nieodłącznymi cechami jego charakteru. Już od samego początku projektowania Wyzwania, mieliśmy na uwadze dodanie aspektu charytatywnego. Uznaliśmy, że wprowadzenie symbolicznej opłaty za możliwość dołączenia do Wyzwania będzie idealnym połączeniem próby pokonania własnych słabości i jednoczesnego wsparcia potrzebującego człowieka. Całą kwotę z opłat startowych, po pomniejszeniu o koszty bankowe, przekazujemy na konto Fundacji “Potrafię Pomóc” dla grupy terapeutycznej “Tacy Sami”. Dzięki tej inicjatywie, każdy uczestnik Wyzwania ma nie tylko szansę na osobistą transformację i pokonanie własnych granic, ale również wspiera szlachetny cel i pomaga osobom, które potrzebują wsparcia i zrozumienia. Naszym celem jest nie tylko stawienie czoła trudnościom sportowym, ale także tworzenie pozytywnego wpływu na społeczność i działanie na rzecz dobra innych ludzi.

Już podczas pierwszych dni Adrianowi na miejscu kibicowała rzesza kibiców. Spodziewaliście się takiego wsparcia dla niego?
Znając popularność Adriana, oczekiwaliśmy dużej grupy kibiców i towarzyszących mu osób. Jednakże, zaskoczyła nas ogromna liczba osób, które podróżują z odległych części Polski, aby wspierać Adriana. Już pierwszego dnia mieliśmy przedstawicieli z Włocławka, Torunia oraz Gdańska. Codziennie dołączają nowi kibice, a w weekendy do Wyzwania przyłączają się nowi uczestnicy pływania. To niezwykle inspirujące i budujące widzieć, jak entuzjastyczne wsparcie dla Adriana przyciąga ludzi z różnych miejsc. Ich obecność dodaje dodatkowej energii i motywacji zarówno Adrianowi, jak i wszystkim uczestnikom Wyzwania. Ich doping i pozytywne emocje tworzą niezapomnianą atmosferę, która mobilizuje do pokonywania własnych ograniczeń. Ta niespodziewana liczba kibiców i nowych uczestników pływania, którzy dołączają w weekendy, jest prawdziwym dowodem na siłę oddziaływania Wyzwania Adriana. To również świadczy o tym, jak jego osiągnięcia i determinacja dotykają serc i inspirują innych do podjęcia własnych wyzwań. Dzięki takiej mobilizacji oraz współudziałowi licznych kibiców i uczestników, Wyzwanie nabiera jeszcze większego znaczenia. Staje się wyjątkowym wydarzeniem sportowym, które jednoczy ludzi i przynosi radość zarówno tym, którzy biorą w nim udział, jak i tym, którzy przybywają, aby wspierać Adriana.

Jakie jeszcze atrakcje szykujecie dla kibiców w najbliższym czasie, którzy będą przychodzić, aby kibicować Adrianowi?
W każdej lokalizacji, we współpracy z władzami Dolnego Śląska oraz partnerami, organizujemy specjalne Dni Sportu, które mają na celu zachęcanie do aktywności fizycznej. Podczas tych wydarzeń będziemy wspólnie promować sport i rekreację. Przy okazji każdej dyscypliny planujemy prowadzić warsztaty dotyczące bezpieczeństwa na wodzie, bezpiecznej jazdy na rowerze oraz odpowiedzialnego biegania. Naszym celem jest edukacja i podkreślanie znaczenia odpowiednich zasad i świadomego podejścia do uprawiania sportu. Przygotowujemy również rajdy rowerowe oraz biegi towarzyszące, które mają na celu zachęcenie do udziału i odkrycia piękna tych dyscyplin. Chcemy pokazać, że nawet krótkie dystanse mogą być początkiem fascynującej przygody sportowej. Dlatego będziemy udostępniać sprzęt i zachęcać do spróbowania pierwszych 250 metrów w wodzie, przejechania 100 kilometrów na rowerze oraz pokonania pierwszych 10 kilometrów biegu. Naszym celem jest demokratyzacja sportu i zachęcanie każdego, niezależnie od poziomu zaawansowania, do aktywnego udziału. W ramach tych wydarzeń będziemy również współpracować z ekspertami, którzy pomogą nam kształtować odpowiedzialne i bezpieczne zachowania zarówno w kontekście profesjonalnego podejścia do sportu, jak i dbania o zdrowie. Będziemy testować różne produkty, takie jak pianki, rowery czy buty do biegania, aby móc zapewnić uczestnikom odpowiedni sprzęt i wspierać ich w podejściu prozdrowotnym i profesjonalnym.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: Grzegorz Rajter

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X