Poradnik

Czy jest sens trenować zakładki? A jeśli tak, to jakie?

Pływanie, jazda na rowerze, bieganie, a do tego jeszcze zakładki. Co warto wiedzieć o tym treningu i dlaczego jest tak ważny. Wyjaśniamy.

Urok triathlonu wymaga równoczesnego doskonalenia trzech dyscyplin o bardzo odmiennej specyfice. Jakkolwiek każda z nich wymaga podnoszenia parametrów wydolnościowych, z całą pewnością nie wystarczy to do odnoszenia sukcesów w tym sporcie. Wiedzą o tym doskonale ci, którzy “przyszli” do triathlonu po zakończeniu kariery w jednej z dyscyplin. Byłym pływakom, kolarzom czy biegaczom niewątpliwie łatwiej jest odnaleźć się w triathlonie niż osobom, które do tej pory nie miały do czynienia ze sportem. Nie oznacza to jednak, że są oni z automatu przygotowani do wygrywania.

Pływanie, jazda na rowerze i bieganie wymagają od zawodnika używania odmiennych grup mięśniowych, a płynne przechodzenie pomiędzy nimi nie jest prostą sprawą. Zakładki mogą przybierać różne formy, jednak najbardziej popularnymi są treningi łączące pływanie z kolarstwem oraz kolarstwo z bieganiem. Warto także poćwiczyć przejście z biegu do roweru – przyda nam się to zawsze na dobiegu do T1 po wyjściu z wody.

Pierwsze śliwki robaczywki

Początkowe próby bezpośredniego przejścia między dyscyplinami triathlonu mogą być dla zawodnika ciężkim przeżyciem. Zarówno zmiana pływacko-rowerowa – a de facto pływacko-biegowa, jeśli weźmiemy pod uwagę dobieg do strefy zmian – jak i zmiana rowerowo-biegowa to swego rodzaju szok dla organizmu. Różnice w specyfice pracy ciała na rowerze i podczas biegu są spotęgowane odczuciem, jakbyśmy biegnąc po zejściu z roweru ledwo poruszali się naprzód. Stąd częste “przepalanie” początku części biegowej w triathlonie, które w ostatecznym rozrachunku może kosztować nas długie minuty. Wydaje nam się, że poruszamy się najwyżej truchtem i powinniśmy zdecydowanie przyspieszyć, a w rzeczywistości trzymamy założone tempo.

Odczucie to wynika przede wszystkim z przyzwyczajenia do szybkiego poruszania się po trasie rowerowej, które jeszcze pamięta nasz organizm. Kontrola tempa jest więc jednym z podstawowych elementów, które musimy wyćwiczyć podczas treningu zakładkowego.

Szybko, szybciej, najszybciej

Za pomocą zakładki warto trenować także elementy typowo techniczne, takie jak szybkie zdejmowanie pianki, ściąganie roweru ze stojaka, odstawianie go w strefie zmian, sprawne zakładanie butów czy wskakiwanie na rower i zeskakiwanie z niego. Im bardziej uda nam się zasymulować warunki wyścigu, tym lepiej będzie dla naszych rzeczywistych startów w sezonie.

Na treningu grupowym mamy także warunki do tego, aby odbyć zmianę bardzo szybko. Warto skorzystać z tej możliwości. W domu, gdy musimy odłożyć rower, przebrać się w rzeczy do biegania i dopiero wyjść z mieszkania, nie do końca jesteśmy w stanie odzwierciedlić proces, który przechodzimy podczas zawodów.

Uroki triathlonu

Czego możemy spodziewać się na pierwszych zakładkach? Przede wszystkim wysokiego tętna. Organizm przechodząc z pozycji horyzontalnej do wertykalnej może poczuć się nieco zawirowany. Zawroty głowy, dezorientacja i kłopot ze sprawnym dobiegnięciem do strefy zmian to oznaki tego, że powinniśmy robić więcej treningów pływacko-biegowych. Z kolei po przejściu z roweru do biegania, zwłaszcza po zejściu z roweru szosowego, może nam się wydawać, że mamy nogi z waty lub z betonu. Trzeba pogodzić się z myślą, że bieg po rowerze, zwłaszcza długim, nie będzie idealny technicznie i wartościowy pod względem jakości motorycznej. Mogą także wystąpić kurcze mięśni lub uczucie ograniczenia zakresu ruchu.

Co, jak i gdzie?

Odbywanie treningów zakładkowych jest szczególnie ważne przed pierwszymi startami w sezonie. Gdy startujemy bardzo często, organizm przyzwyczaja się do zmiennej specyfiki pracy i możemy przypuszczać, że będzie płatał nam coraz mniejsze figle. Musimy mu w tym jednak pomóc, najlepiej poprzez regularność.

Zwróćmy także uwagę na trenowanie odżywiania i nawadniania podczas treningów.

Zdecydowanie złym pomysłem jest zostawianie tej kwestii na czas zawodów! Jedzenie i picie przyjmowane podczas treningu o umiarkowanej intensywności to zupełnie inny rodzaj wyzwania niż próba przyjęcia czegokolwiek przy bardzo wysokim tętnie. Weźmy to pod uwagę, planując tego typu jednostki! Jak często robić zakładki? Tę kwestię pozostawmy już naszemu trenerowi. Każdy ma swój osobisty cel, a do niego zwykle prowadzi co najmniej kilka dróg. Najważniejsze jest konsekwentne realizowanie obranego planu treningowego i czerpanie z procesu jak największej radości.

Materiał od Ironman Inspiration
Foto Triathlon Energy

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X