Rozmowa

Krzysztof Kuczyński: To był udany powrót do Gdańska

Po mocnym wyścigu wygrał na olimpijce w Challenge Gdańsk mimo problemów na pływaniu. To był ostatni test dla Krzysztofa Kuczyńskiego przed Suszem.

Dużo straciłeś na pływaniu. Co się stało?
Po prostu nie radziłem sobie z falami, szczególnie na pierwszym odcinku. Nie umiem powiedzieć, jaka była tego przyczyna. Po prostu nie trenowałem w takich warunkach. W efekcie wyszedłem daleko z wody, nie wiem, jaką miałem stratę.

To jaki miałeś plan na rower?
Na początku mocno podkręcałem tempo, aby jak najszybciej nadrobić. Udała mi się ta sztuka i chyba po 20 minutach dojechałem do Rafała. Później dwukrotnie starałem się uciec, ale on się trzymał. Więc razem ruszyliśmy na bieg, a tam zrobiłem swoje.

Jak czułeś się na biegu?
Nieźle, ale bałem się, że może mnie odciąć w drugiej połowie etapu biegowego. Nie udało mi się złapać wody na pierwszym punkcie odżywczym. Mimo tego było w porządku.

Pierwszy raz startowałeś w Gdańsku?
Dwa lata temu byłem tutaj, ale na sprincie. Teraz wróciłem, tym razem na olimpijkę. Nie żałuję, fajne zawody i świetna organizacja.  

Jakie dalsze plany?
To były moje trzecie zawody w tym sezonie, które traktowałem jeszcze rozgrzewkowo. Za dwa tygodnie czeka mnie ważny start w Suszu, na sprincie. Potem planuję przerwę. Następnie MP w Białymstoku. Zakończę sezon mistrzostwami świata w Hiszpanii.

Co chciałbyś poprawić przed Suszem?
Chyba nic, to co miałem, już wytrenowałem. Muszę skupić się przez te kilkanaście dni na odpowiednim taperingu i na trasie dać z siebie wszystko.

Rozmowa i foto: Przemek Schenk

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X