Karol Armuła: Zakończyłem sezon mocnym akcentem
W sobotę wystartował na Łotwie w ramach Pucharu Europy Juniorów. Dla Karola Armuły był to ostatni start w sezonie.
Młody reprezentant Polski kilkanaście dni wcześniej rywalizował w Katowicach, w ramach mistrzostw Polski w supersprincie. Ostatecznie Karol Armuła zajął 5 miejsce OPEN.
– Oczywiście cieszy wysokie miejsce, ale czuję duży niedosyt. Bieg rozpocząłem na trzeciej pozycji. Zaryzykowałem walkę o 1 miejsce w kategorii Junior i zacząłem bardzo mocno bieg. Po 1 rundzie czułem już wysokie zakwaszenie i pozostała mi walka o utrzymanie 2 pozycji juniora i 5 w elicie – mówił o tych zawodach Karol Armuła, w rozmowie z TriathlonLife.pl.
Oprócz niego na Łotwie wystartował również Hubert Wypych. Zawodnicy mieli do pokonania 750 m pływania / 22 km jazdy na rowerze / 4.85 km biegu. Temperatura odczuwalna wynosiła 17,6°C, a wody: 19,4°C.
Wygrana Brytyjczyka
Najszybszym zawodnikiem okazał się Oliver Mills. Reprezentant Wielkiej Brytanii zameldował się na mecie, z wynikiem 57:37. Wyprzedził Roya Barona o pięć sekund. Trzeci był Enzo Bourdon (57:50).
TOP5 juniorów
- Oliver Mills (GBR) – 57:37
- Roy Baron (ISR) – 57:42
- Enzo Bourdon (FRA) – 57:50
- Oscar Lilja (SWE) – 58:06
- Tom Tyler (GBR) – 58:07
Armuła w TOP10
Młody reprezentant Polski pokonał trasę, z czasem 58:09. To dało mu siódme miejsce.
– Do Rygi przyjechałem z konkretnym celem – TOP10. Zawody odbywały się w ogromnym parku na przedmieściach Rygi. Etap pływacki w raczej mało przejrzystym jeziorze, cztery szybkie rundy rowerowego bez nawrotek po alejkach parkowych i podobnie 2 rundy biegowe z finiszem na widowiskowej arenie. Pływanie zdecydowanie nie wyszło tak, ja sobie w myślach rozpisałem. Blisko 30 s do pierwszej trójki, na szczęście częściowo zniwelowane na długim dobiegu do strefy. W sumie szybko uformowały się dwie czołowe grupy za prowadzącym na solo Anglikiem. Moja grupa szybko zjechała się z drugą i tak w licznej ponad 20 osobowej grupie dojechaliśmy do T2. Na etapie rowerowym dużym plusem była moja bardzo aktywna jazda. Na bieg wyszedłem około 10 miejsca i poczułem, że wreszcie w tym sezonie to może być mój dzień. Pomimo tego pamiętałem słowa trenera, żeby nie przesadzić z tempem na początku, więc spokojnie je rozkręcałem. Szybko znalazłem się w prowadzącej grupce 8 osób. Po lekkich skurczach. W końcówce podjąłem ryzyko ataku na 4 pozycję. Niestety trochę przeliczyłem własne możliwości i finiszowałem ostatecznie na 7 pozycji z czasem biegu 15:21 na dystansie blisko 5 km (4.85km) (co daje średnie tempo 3:10/km). Uważam, że to był mój najlepszy star triathlonowy. Jeszcze na gorąco nie potrafię powiedzieć, co mogłem zrobić lepiej. Pozostaje dalsza praca i próba osiągnięcia kolejnego celu, pewnie teraz musi to być TOP5. Tak na serio każdą pozycję w TOP10 w Pucharze Europy biorę w ciemno. Szczególnie jestem zadowolony z dobrego biegania po mocnym rowerze. Żałuję, że moja forma budowana z opóźnieniem po kontuzji w zimie przyszła na koniec sezonu. Oczywiście miejsce w TOP10 bardzo cieszy. Jestem dumny, że zakończyłem sezon mocnym akcentem – ocenia start Karol Armuła, dla TriathlonLife.pl.
pływanie: 10:27 / T1: 1:06 / rower: 31:48 / T2: 00:23 / bieg: 15:21 / finisz: 58:09
Start Wypycha
Drugi z Polaków, Hubert Wypych, zameldował się na mecie, z wynikiem 1:01:26, co dało mu 35 miejsce.
pływanie: 10:37 / T1: 1:22 / rower: 32:39 / T2: 00:27 / bieg: 17:29 / finisz: 1:01:26
Przemek Schenk
foto: materiały prywatne