Ironman 70.3 St. George. Wilku ze slotem na mistrzostwa świata

Robert Wilkowiecki przystępował do tego wyścigu po nieudanym starcie w Teksasie. W Utah czekało na niego trudne zadanie.
Reprezentant Polski musiał mierzyć się na malowniczej trasie z widokiem na góry Pine Valley, z m.in.: Samem Longiem, Jacksonem Laundrym, Antonym Costesem, czy Mikim Taagholtem.
Choć pierwszą część wyścigu przepłynął w 23:57, co dawało mu 12 miejsce. Wówczas tracił 1:11 do prowadzącego Nicholasa Queneta. Natomiast faworyt zawodów, Sam Long, etap pływacki ukończył na 32 pozycji, z wynikiem 26:03.
Niezwykła pogoń Longa
Od 19 kilometra trasy kolarskiej prowadził w stawce Maximilian Sperl, choć niebezpiecznie odrabiał straty z dalekiej pozycji Sam Long. Amerykanin wyprzedził reprezentanta Niemiec na ok. 89 kilometrze drugiej części rywalizacji. Tym razem zameldował się w T2, z wynikiem 2:27:30. Nad Sperlem miał 41 sekund przewagi.
Natomiast Robert Wilkowiecki zjechał do strefy zmian na 12 pozycji, z czasem 2:34:05. Do Longa Polak tracił 6:35.
Utrzymanie przewagi
Sam Long od początku biegu powiększał przewagę nad resztą rywali. Wbiegając na metę, z wynikiem 3:39:17, miał nad drugim Benem Hamiltonem 7:35 przewagi. Na trzecim miejscu wbiegł na metę Antony Costes (3:48:19).
TOP5 mężczyzn
- Sam Long (USA) – 3:39:17
- Ben Hamilton (AUS) – 3:46:52
- Antony Costes (FRA) – 3:48:19
- Jackson Laundry (CAN) – 3:48:22
- Nicholas Quenet (RSA) – 3:48:49
Wilku w TOP10
Robert Wilkowiecki ostatecznie wbiegł na metę, z wynikiem 3:54:55. Tym samym zakończył rywalizację na 10 miejscu i zgarnął slota.
– To nie był do końca udany start, choć zdobyłem slota na MŚ w Nowej Zelandii. Niestety pokłosie niektórych złych decyzji podjętych podczas przygotowań spowodowały, że po Teksasie trochę się rozchorowałem i walczyłem z czasem, aby stanąć na starcie. W efekcie musiałem na trasie mocno walczyć ze sobą i z perspektywy czasu cieszę się, że nie ukończyłem tamtego wyścigu w Teksasie. Bo najprawdopodobniej to kosztowałoby mnie zbyt dużo zdrowia i na pewno nie byłbym w stanie nic zrobić. Więc start w St. George był średni, ale taki jest sport. Poinformuję o dalszych planach sportowych, które ulegną małym zmianom – mówił Robert Wilkowiecki po zawodach w opublikowanym nagraniu w mediach społecznościowych.
Pływanie – 23:57
T1 – 1:45
Rower – 2:08:24
T2 – 1:23
Bieg – 1:19:27
Finish – 3:54:55
Przemek Schenk
foto: materiały prywatne, Ironman FB