Wiadomości

Ironman ME Frankfurt. Sowiński, Wilkowiecki, Chmura i Lechowicz

Już w niedzielę w ramach mistrzostw Europy pod szyldem Ironman do rywalizacji staną zawodnicy PRO oraz AG. Nie zabraknie biało-czerwonych.

O godzinie 6:25 walkę rozpoczną prosi, a pięć minut później wystartują amatorzy. O dobry wynik w PRO z pewnością powalczy m.in.: Robert Wilkowiecki, który kilka dni temu w Gdyni zajął 36 miejsce OPEN. Choć ten start nie wyszedł po jego myśli, to był jedynie sprawdzian. Sam przyznał, że jedzie do Frankfurtu bez presji. Jaki to przyniesie skutek?

Start bez oczekiwań

– Jadę z dobrym nastawieniem i bez konkretnego celu na wynik. Jadę tam bez presji, jedynie z tą pozytywną. Od startu we Frankfurcie będzie zależał dalszy przebieg sezonu. Mam wstępne plany, ale ten wyścig zadecyduje, w którą pójdę stronę – przyznał Robert Wilkowiecki w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Liczenie na brak przeszkód

Na liście startowej PRO znajduje się też Maciej Chmura, który też wystartował w Gdyni, ale na sprincie. Wówczas zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z młodym Dawidem Mielke. Liczy na dobre ściganie we Frankfurcie, ale przyznał, że dokucza mu Achilles.

– Nastawiam się na dobre pływanie i rower. Mam nadzieję, że nic nie będzie mi przeszkadzać na biegu – krótko mówił Maciej Chmura w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Ostatnim Polakiem, który stanie do rywalizacji zawodników PRO jest Miłosz Sowiński, który do tych zawodów  przygotowywał się kilka tygodni. W międzyczasie wystartował w Enea Triathlon Bydgoszcz na 1/2IM. Po mocnej walce zajął drugie miejsce ulegając jedynie Tomaszowi Marcinkowi o siedem sekund. Jakie ma nastawienie przed Frankfurtem?

Nastawienie na wynik

– Patrząc na wyniki z poprzednich lat, to myślę, że dobrze jest nastawić się na czas. Myślałem, że Ironman jest dystansem, gdzie da się ścigać z innymi zawodnikami, ale po ostatnim starcie w Hiszpanii zmieniłem zdanie. Najważniejsza jest walka samym ze sobą. Nie ma co patrzeć na innych. Cały czas trzeba pilnować własnego tempa. To jest klucz do sukcesu w Ironmanie. We Frankfurcie postaram się trzymać grupy, ale jak będzie za słaba, to złapię kolejną lub pojadę samotnie. To długi wyścig, dlatego prawdziwe ściganie zaczyna się po 30 kilometrach biegu – mówił Miłosz Sowiński w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Lista startowa zawodników PRO

Lechowicz na starcie

W rywalizacji AG też nie zabraknie polskich triathlonistów. Z pewnością o czołowe miejsca w kategorii wiekowej powalczy m.in.: Ania Lechowicz, która prezentuje znakomitą formę. W tym sezonie już cieszyła się z mistrzostwa Europy Ironman 70.3 w kategorii wiekowej.

– Nie było za dużo czasu na świętowanie. W lecznicy też miałam wymagający dzień ponieważ miałam nieplanowaną operację suczki. Kiedy wróciłam do domu o godzinie 21, to ułożyłam dzieci do spania, zjadłam kolację i poszłam spać, bo we wtorek też do pracy na rano (śmiech). Więc życie amatora wygląda trochę inaczej od zawodowca – mówiła po zawodach w Danii Ania Lechowicz. Jak będzie tym razem we Frankfurcie? Przekonamy się już w niedzielę.    

Przemek Schenk
foto: Ironman, materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X