Wiadomości

Co wiemy o próbie złamania 7 i 8 godzin w Ironman?

Pomoc na pływaniu, rowerze i bieganiu innych zawodników. Jazda z draftingiem. Specjalne pianki. To tylko niektóre elementy, które mają pomóc czworo triathlonistom złamać magiczne granice.

Próba bicia rekordów świata zarówno przez mężczyzn i kobiety na dystansie Ironman budzi wielkie emocje. Dla jednych to chwyt marketingowy, dla innych gwarancja emocji. A dla organizatorów, to próba zachęcenia innych, szczególnie młodych do wyjścia ze strefy komfortu. Pokazania, że niemożliwe nie istnieje. Czy faktycznie?

Przekonać się mamy o tym wiosną 2022 roku. Dokładny termin i miejsce ma być podane wkrótce. Dzisiaj wiadomo tyle, że trasa, na której odbędą się próby bicia rekordów muszą być szybkie. Możliwe, że wydarzenie to odbędzie się na torze Formuły F1 w Montrealu lub w Bahrajnie lub jeszcze w innym miejsce na Bliskim Wschodzie. Poczekamy, zobaczymy. A co wiemy na pewno dzisiaj o próbie złamania 7 i 8 godzin?

Dwa rekordy do “złamania”

Kilka dni temu pisaliśmy w TriathlonLife.pl, że dwukrotny mistrz świata oraz dwukrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich, Brytyjczyk Alistair Brownlee, wraz z norweskim olimpijczykiem i jednocześnie aktualnym rekordzistą świata Half Ironman na dystansie 70.3, Kristianem Blummenfeltem, spróbują pobić obecny rekord mężczyzn (7:35:39) należący do Jana Frodeno. 

Natomiast pochodząca z Wielkiej Brytanii, trzykrotna wicemistrzyni świata Ironman Lucy Charles-Barclay, i podwójna medalistka olimpijska, Szwajcarka Nicola Spirig, będą próbowały pobić obecny, dziesięcioletni rekord kobiet należący do Chrissie Wellington (8:18:13).

Mało realne, ale

To jednak nie do końca pełne zadanie triathlonistów. Triathloniści mają bowiem złamać siedem godzin, a triathlonistki osiem. Sztuka ta wydaje się mało realna. Panowie muszą urwać z obecnego rekordu prawie 36 minut, a Panie ponad 18.

Ale kiedy przyjrzymy się warunkom, jakie będą stworzone śmiałkom, to może się okazać, że zadanie nie będzie takie nierealne. Po pierwsze trasa na której odbędzie się wydarzenie ma być bardzo szybka. Już w ubiegłym roku podczas zawodów Challenge Daytona zawodnicy pokonywali trasę na torze wyścigowym, na rowerze z prędkością powyżej 50 kilometrów na godzinę. A jeśli dodamy do tego pomoc, z której podczas zmagania będą mogli skorzystać, może to się okazać jeszcze bardziej realne.

Piętnastu pomocników

Każdy z zawodników na koszt organizatorów może dobrać sobie po pięcioro pomocników na każdą dyscyplinę, czyli pływanie, rower i bieg. Podczas rywalizacji będzie dopuszczona jazda z draftingiem. Podczas pływania triathloniści będą mogli płynąć w nogach, a biec za kolegami, którzy osłonią ich od ewentualnego wiatru, a jak będzie trzeba zmobilizują do walki o jak najlepszy czas. Kto dołączy do teamów tego jeszcze ostatecznie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Alistar Brownlee skorzysta na pływaniu i biegu z pomocy brata Jonathana. Podczas pływania zawodnicy mają także korzystać z grubszych niż tradycyjne pianki.

Pierwsi do rywalizacji ruszą panowie, a trochę później panie. Przed organizatorami jeszcze wiele kwestii do ustalenia i rozwiązania. Na przykład zastanawiają się jak rozwiązać ewentualną sytuację, w której na trasie jeden team dogania drugi.

Kobiety złamią 8 godzin

Na stronie organizatora wydarzenia znajduje się sonda, w której można zagłosować czy zawodnikom uda się złamać wyznaczone granice. I tak w przypadku mężczyzn 47 procent głosujących uważa, że tak, a 53, że nie. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku kobiet. Aż 87 procent oddających głos wierzy, że uda się którejś z zawodniczek złamać osiem godzin, a 13 jest odmiennego zdania.

Jak będzie? Dowiemy się wiosną 2022 roku. Bez względu na wynik jednego możemy być pewni. Emocji nie zabraknie. Ponadto jeśli, któryś z zawodników i zawodniczek dokona tej sztuki, to możemy być pewni, że nie zabraknie takich, którzy będą podważali ten wyczyn. Oczywiście, trudno to będzie porównywać do rekordów ustanowionych przez Jana Frodeno (7:35 w Roth) i Chrissie Wellington (8:18, także w Roth) w warunkach rywalizacji na zawodach, ale jednak złamanie granic 7 i 8 godzin będzie nie lada wyczynem, a zawodnicy będą musieli być do tego wyczynu świetnie przygotowani, nawet jeśli będzie im pomagało 15 śmiałków.

Marcin Dybuk, Krzysztof Kajetanowicz
foto materiały prasowe Pho3nix Fundation Project

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X