Agnieszka Gadomska: Start w Challenge Gdańsk na ogromny plus
Drugi raz z rzędu wygrała zawody w Gdańsku. Agnieszka Gadomska jest zadowolona z obecnej formy, ale widzi jeszcze duże rezerwy.
Zwyciężyłaś na sprincie podczas Challenge Gdańsk. To chyba nie pierwszy Twój start na tych zawodach?
Startowałam też na dwóch poprzednich edycjach. Rok temu udało się zwyciężyć OPEN i teraz to powtórzyłam. To duży sukces. Dopisali kibice, trasa i sama atmosfera też ogromny plus.
Czy można porównać ten wyścig z tym z zeszłego sezonu?
Trudno powiedzieć, na pewno to były inne starty. Rok temu jechałam rowerze szosowym, a teraz już na czasówce. To była zupełnie inna jazda. Choć cały start był świetny.
Jak czułaś się na trasie?
Dobrze, przed chwilą zbiłam piątkę z Karoliną Szalast, która jest świetną triathlonistką i dysponuje mocnym pływaniem. Rok temu wyprzedziłam później Karolinę, bo na wyjeździe z tunelu w drodze powrotnej, a tym razem już przed tunelem w pierwszą stronę. Więc objęłam prowadzenie na rowerze, które udało mi się utrzymać na biegu.
Jesteś zadowolona z obecnej formy?
Cieszę się z osiąganych wyników, ale wiem, że mam jeszcze duże rezerwy, zwłaszcza biegowe. Mam nadzieję, że uda mi się je odkryć do końca sezonu.
Jakie dalsze plany?
Nie mam większych planów. Na bieżąco organizuję kalendarz startowy.
Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: Przemek Schenk, Agnieszka Gadomska FB