Wiadomości

Championship Samorin. Agnieszka Jerzyk piąta, Ewa Komander ósma

Dla Agnieszki Jerzyk start w Challange Championship na Słowacji, to był rewanż za nieudane mistrzostwa świata w RPA na dystansie średnim. Zależało jej, aby znaleźć się w dziesiątce najlepszych zawodniczek na świecie. Niestety, między innymi przez karę, którą otrzymała nie udało jej się zrealizować planu. Teraz, mimo że zawody Challenge nie są oficjalnymi mistrzostwami świata, a tylko przez niektórych tak nazywane ze względu na mocną obsadę, Aga chciała wypaść lepiej.

– Top 10 to jest mój cel na zawody na Słowacji – mówiła TriathlonLife.pl Agnieszka Jerzyk. –  Nie udało mi się to podczas mistrzostw świata w RPA, bo otrzymałam karę pięciu minut, to teraz chciałabym tego dokonać. Czas znaleźć się na dystansie ½ wśród dziesięciu najlepszych zawodniczek.

Polka przygotowuje się w tym roku do debiutu na pełnym dystansie. Zawody, w których wystartuje to Challenge Roth 7 lipca 2019. To jest jej główny start. Niedawno wróciła z ponad trzy tygodniowego obozu w górach.

– Lubię rywalizację i starty po obozach w górach, tak więc na Słowacji dam z siebie wszystko i będę walczyła o jak najlepsze miejsce. Choć trener cały czas podkreśla, że najważniejszy start jest w Roth – wyjaśniała przed startem Jerzyk.

Tak jak zapowiedziała tak zrobiła. Agnieszka Jerzyk dobrze popłynęła. Z wody wyszła na szóstej pozycji, ale ze strefy zmian wybiegła czwarta. Rower był jeszcze mocniejszy w jej wykonaniu. Wśród najlepszych zawodniczek czwarty wynik. Do podium zabrakło lepszego biegania. Ale piąte miejsce to dla Agnieszki Jerzyk dobry wynik, a widać to było między inny na mecie, gdzie nie ukrywała radości.

– Uwierzcie mi, że dawno tak nie cierpiałam jak podczas tego startu – stwierdził popularny Jerzyk. – Walczyłam całą sobą, by nie oddać tego miejsca nikomu. Cieszę się z pływania, bo ono sprawiło mi przyjemność, reszta zawodów to silna wola walki. Na ostatnich 15 km trasy kolarskiej pojawiły się skurcze nóg, na biegu też tuptałam o sztywnych nogach. Jestem zadowolona strasznie z miejsca. Przed zawodami brałabym je w ciemno. Zrobiłam też mowy rekord życiowy, a zarazem poprawiłam swój rekord kraju na tym dystansie, nieznacznie, ale to zawsze rekord.

Dobrze zaprezentowała się także Ewa Komander, która zajęła ósme miejsce.  

– Cieszę się, bo idzie ku dobremu – skomantował start Ewy jej trener Rafał Medak. – Na rowerze przyspieszała, pobiegła też dobrze. Z miesiąca na miesiąc powinno być coraz lepiej. Pracujemy i zaczyna być widać efekty.

 

Wyniki kobiet

1

Lucy Charles-Barclay

 

00:24:19

00:03:12

02:11:05

00:02:27

01:19:20

4:00:25

2

Radka Kahlefeldt

 

00:26:43

00:03:02

02:14:21

00:02:14

01:19:15

4:05:36

3

Daniela Bleymehl

 

00:29:18

00:03:08

02:07:16

00:02:51

01:24:42

4:07:17

4

Anja Ippach

 

00:27:58

00:03:10

02:08:46

00:02:50

01:27:27

4:10:13

5

Agnieszka Jerzyk

 

00:28:10

00:03:02

02:12:58

00:02:40

01:27:34

4:14:27

6

Amelia Watkinson

 

00:28:04

00:03:23

02:17:13

00:02:43

01:25:04

4:16:29

7

Ellie Salthouse

 

00:27:36

00:03:05

02:19:34

00:02:55

01:27:28

4:20:41

8

Ewa Komander

 

00:30:12

00:03:31

02:17:19

00:02:41

01:29:11

4:22:57

 

 

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X