Kamil Kulik mistrzem Polski na dystansie olimpijskim
O medale MP powalczyli zawodnicy elity i U-23 w Białymstoku. Na starcie zameldowało się kilku zawodników z krajowej czołówki.
Do Białegostoku udali się m.in.: Kamil Kulik, Mateusz Głuszkowski, Robert Czysz, czy Przemysław Szymanowski. Przed zawodami właśnie tych zawodników można było zaliczać do grona faworytów tego wyścigu.
Dobra forma pływacka Głuszkowskiego
Zgodnie z przewidywaniami pierwszy z wody wyszedł Mateusz Głuszkowski. Dokonał tego w 18:08. Miał 2:12-2:13 nad Adrianem Wilkiem oraz Robertem Czyszem.
Udało się Głuszkowskiemu utrzymać prowadzenie na etapie kolarskim, ale ośmioosobowa grupa pościgowa, w której znajdowali się m.in.: Kamil Kulik, Robert Czysz, czy Przemek Szymanowski, zniwelowała stratę do 1:13-1:17.
Kluczowy bieg
Po wyjściu z T2 wyłoniła się trójka zawodników: Czysz, Kulik i Wilk, którzy oddzielili się od reszty grupy pościgowej i mocniej zaczęli gonić Głuszkowskiego. W efekcie po około siedmiu kilometrach Głuszkowski został dogoniony. Wówczas prowadzenie objął Kamil Kulik.
Młody zawodnik trenujący pod okiem Piotra Nettera od tamtej pory nie dał się dogonić. Wbiegł na metę, z czasem 1:53:07. Ciekawostką, jaką zdradził Marcin Waniewski jako konferansjer tych zawodów, jest to, że Kamil Kulik został najmłodszym Mistrzem Polski na dystansie olimpijskim, bo dokonał tego w wieku 19 lat. Wcześniej to miano należało do Marcina Florka, który tego dokonał, będąc o rok starszy od Kulika.
– Gratulacje dla Mateusza, który uciekał aż do biegu. Jechanie samemu 40 km nie jest łatwe. Miałem z tyłu głowy, aby nie dopuścić, żeby rosła jego przewaga. Koniec końców udało się to zniwelować na ostatniej pętli rowerowej i na biegu zrobić swoje – mówił na mecie Kamil Kulik.
Wyprzedził Adriana Wilka o 21 sekund. Na trzecim miejscu zawody zakończył Robert Czysz (1:53:51).
TOP5 mężczyzn OPEN (elita, U-23)
- Kamil Kulik – 1:53:07
- Adrian Wilk (elita) – 1:53:28
- Robert Czysz (elita) – 1:53:51
- Wojciech Kopyciński (U-23) – 1:54:04
- Jakub Juskowiak (U-23) – 1:54:54
Przemek Schenk
foto: Elemental Series in Poland FB