Żelazna posłanka, triathlonistka
Iwona Guzowska w rozmowie z Piotrem Mirowiczem opowiedziała o młodości, boksie, triathlonie i polityce.
Iwona Guzowska w sporcie osiągnęła wyżyny: była mistrzynią świata, Europy i Polski w boskie i kick-boksingu. Pięła się po szczeblach sportowej kariery walcząc z najlepszymi zawodniczkami świata. Po zejściu z ringu, nadal odczuwała głód rywalizacji dlatego podjęła kolejne rękawice: pokonała dystans Ironmana.
Z uśmiechem na twarzy
W podcaście TOKTO Iwona Guzowska opowiedziała o dzieciństwie i trudach łączenia bokserskiej kariery z wychowaniem syna. Mistrzyni mówiła również o wzlotach i upadkach, a także kontuzjach. Nie zabrakło rozmów o wnuku i mężu – byłym antyterroryście. Iwona w pozasportowej karierze była posłanką na Sejm, więc i gmach na ulicy Wiejskiej, w rozmowie, starała się „sprowadzić do parteru”. Z uśmiechem na twarzy opisała mozolne przygotowanie do mistrzostw Europy Ironman we Frankfurcie, które ukończyła z czasem 12 godzin 38 minut i 16 sekund. W rozmowie zdradziła, z którą dyscypliną w triathlonie radzi sobie najgorzej.