Bartosz Matusiewicz złamał 4h na olimpijce w Poznaniu
Ten sezon jest niezwykle ważny dla triathlonisty z zespołem Downa. Tym razem Bartek Matusiewicz pokazał się z dobrej strony w Poznaniu.
Po raz drugi startował na dystansie olimpijskim. Na trasie zmagał się z różnymi trudnościami: bólami brzucha podczas pływania. Jednak podopieczny Fundacji zostanę Ironmanem albo chociaż pół nie poddał się i sukcesywnie nadrabiał straty na rowerze oraz bieganiu.
Najważniejsze jest to, że wbiegł na metę, z czasem 3:58:01. Tym samym Bartosz Matusiewicz zapisał się w historii jako pierwszy Polak z zespołem Downa zmieścił się w 4h limicie czasowym na olimpijce.
Pierwszy start solo
To nie był jedyny ważny start dla Bartka Matusiewicza w tym sezonie. Razem z ojcem kilka tygodni wcześniej wstawił się w Gdyni na dystansie sprinterskim. Choć tym razem pierwszy raz Bartek samodzielnie bez asysty pokonał etap pływacki. Przepłynięcie tej części trasy zajęło mu 17:33. Ostatecznie wbiegł na metę, z czasem 1:47:41, co wówczas dało mu 446 miejsce.
Przemek Schenk
foto: materiały prywatne