Wykryto niedozwolone środki u Roberta Karasia. Oświadczenie zawodnika
W sferze medialnej pojawiła się informacja o wykryciu niedozwolonych substancji w organizmie Roberta Karasia w wyniku badań antydopingowych po zawodach Brasil Ultra Tri. Do całej sytuacji odniósł się sam zawodnik.
Pod koniec maja Robert Karaś podczas zawodów Brasil Ultra Tri ustanowił nowy rekord świata na dystansie 10xIM. Pokonał 38 km w wodzie, 1800 km na rowerze oraz 420 km biegu w ok. 164 godziny, tym samym poprawiając poprzedni rekord o prawie 20 godzin. Warto przypomnieć, że ostatnie 50 kilometrów musiał przejść z powodu zapalenia mięśnia piszczelowego.
Kilka tygodni po zawodach w mediach społecznościowych Robert Karaś poinformował, że w jego organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji. Na tym etapie nie podano, o które dokładnie chodzi środki. Natomiast triathlonista postanowił na Instagramie odnieść się do całej sytuacji i opublikował oficjalne stanowisko.
Oświadczenie Roberta Karasia (w oryginalnej formie)
Z ogromnym niedowierzaniem przyjąłem wiadomość od organizatora zawodów w Brazylii, że w moim organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji. Federacja International Ultra Triathlon Association (IUTA), na tym etapie nie podaje takich informacji do publicznej wiadomości, ale ja nie mam nic do ukrycia i zdecydowałem się sam o wszystkim Was poinformować.
Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata. W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przechodziłem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata.
Przeanalizowałem całą sytuację z moim sztabem oraz lekarzami sportowymi. W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA. Zostałem wielokrotnie zapewniony, że przyjęcie tych leków nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii. Jestem w stałym kontakcie z federacją IUTA. W tej chwili czekam na wynik badania próbki B. Niezależnie jednak od tych wyników i od ostatecznej decyzji federacji chcę podzielić się swoją historią. Niech będzie to przestroga dla innych sportowców, żeby stosowali zasadę ograniczonego zaufania do opinii ekspertów.
Jak tylko pojawią się nowe informacje w tej sytuacji, będziemy o tym bezzwłocznie informować.
Przemek Schenk
foto: