Wiadomości

Challenge Miami. Pech Charles-Barclay, zwycięstwo Stimpson

Dwie minuty w namiocie kar i koziołek na rowerze faworytki. Niespodziewanie dobry start Hiszpanki i płacząca zwyciężczyni. To tylko niektóre wydarzenia z wyścigu kobiet Challenge Miami.

Rywalizacja w Challenge Miami rozpoczęła się od mocnego akcentu w wykonaniu faworytki. Od pierwszych metrów, niemal natychmiast na prowadzenie wyszła Lucy Charles-Barclay, a w jej nogach płynęła Sara Perez Sala. Za Brytyjką i Hiszpanką z każdym metrem powiększała się dziura. Trzecia płynęła kolejna z Brytyjek Fenella Langride. Aż do strefy T1, przez 1500 metrów nic się nie zmieniało. Liderki powiększały przewagę, która po zakończeniu pierwszej dyscypliny wynosiła minutę i 23 sekundy.

  1. Lucy Charles-Barclay 21:59 / 1:22 na 100 metrów
  2. Sara Perez Sala 22:00 / 1:22
  3. Fennella Langridge 23:22 / 1:27
  4. Jodie Stimpson 23:24 / 1:27
  5. Paula Findlay 23:26 / 1:30
Sara Perez Sala do triathlonu trafiła z pływania.

Ze strefą T1 szybciej o 12 sekund uporała się Hiszpanka i to ona objęła prowadzenie. Jej największa przewaga podczas jazdy na rowerze wynosiła 14 sekund. Oglądając wyścig można było odnieść wrażenie, że Brytyjka kontroluje sytuację widząc na długich prostych na torze wyścigowym w Miami rywalkę.

Pierwsza zmiana na prowadzeniu

Na piątym okrążeniu, z 17 Lucy wyprzedziła Hiszpankę i niemal natychmiast jej odjechała. To wszystko działo się w 51 minucie wyścigu,

a Lucy wyprzedzała rywalkę jadąc z prędkością niemal 55 kilometrów na godzinę.

Jej średnia prędkość wynosiła ponad 40 kilometrów na godzinę. Lucy prowadziła zaledwie przez jedno okrążenie.

Lucy Charles_Barclay

Na ósmym na prowadzenie ponownie wyszła Sara. Niedługo później do Brytyjki dotarła druga zła wiadomość. Sędzia pokazał jej karę dwóch minut za nieprawidłowe jechanie lewą stroną, a to oznaczało przerwę dla Charles-Barcley w czerwonym namiocie.

W połowie rywalizacji na rowerze, po przejechaniu 30 kilometrów pierwsza piątka wyglądała następująco:

  1. Sara Perez Sala 45:28 rower / 1:08:16 czas wyścigu
  2. Lucy Charles-Barclay 45:30 / 1:08:18
  3. Paula Findlay 45:41 / 1:10:11
  4. Fennella Langridge 45:49 / 1:10:12
  5. Jodie Stimpson 45:45 / 1:10:15
Sara Perez Sala prowadziła w połowie wyścigu rowerowego.

Na trzecie miejsce wyścigu awansowała Paula Findlay, która wygrała w Challenge Daytona w 2020 roku. Na 16 okrążeniu Sara Perez Sala miała problemy z rowerem lub złapał ją skurcz, co wykorzystała Brytyjka, która wyprzedziła dotychczasową liderkę.

Lucy przeleciała nad kierownicą

Niestety, to nie był koniec pecha Brytyjki, która spadła z roweru na linii, tuż przed T2. A dokładnie przekoziołkował przez kierownicę. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Szybko wstała i pobiegła do strefy zmian, gdzie chwyciła buty, skarpetki oraz worek z zegarkiem, okularami, żelami i pobiegła w stronę namiotu kar. Tam planowała się ubrać, ale sędziowie nie pozwolili jej boso wbiec do namiotu. Musiała założyć najpierw buty. W tym czasie na trasę wybiegła Sara Perez Sala. Brytyjka wróciła do rywalizacji na czwartek pozycji, za Stimpson i Findlay.

Klasyfikacja po rowerze wyglądała następująco:

  1. Sara Perez Sala 1:34:54 czas roweru / 1:57:43 czas wyścigu
  2. Lucy Charles-Barclay 1:34:49 / 1:57:48
  3. Paula Findlay 1:35:24 / 1:59:55
  4. Jodie Stimpson 1:35:31 / 2:00:01
  5. Fennella Langridge 1:36:18 / 2:00:41

Kiedy triathlonistki rozpoczęły ostatni etap rywalizacji, do startu szykowali się mężczyźni. Po jednej trzeciej trasy biegowej na prowadzeniu ciągle była Hiszpanka, ale jej przewaga nad dwoma Brytyjkami wynosiła już tylko minutę i cały czas topniała. W tym momencie drugi bieg wrzuciła Jodie i zaczęła uciekać koleżance z reprezentacji. W połowie trasy biegowej dogoniła Sarę Perez Salę. Kiedy ją mijała wyglądało to tak, jakby Brytyjka biegła, a Hiszpanka truchtała. Faworytka w tym momencie traciła do obu zawodniczek 26 sekund, a nowa liderka w szybkim tempie oddalała się od Sary.

Jodie Stimpson

Hiszpanka z każdym kilometrem słabła. Na piątym okrążeniu, z siedmiu wyprzedziła ją druga z Brytyjek. Lucy Charlec-Barclay dogoniła jedną z rywalek w walce o podium, ale druga powiększała przewagę. Na 11,8 km wynosiła już 50 sekund. A do mety pozostało tylko pięć kilometrów. Słabła także Kanadyjka Paula Findlay, którą po kolei wyprzedzały Amerykanki. Stimson “gnała” do mety, a Sala musiała bronić miejsca na podium. Na niespełna dwa kilometry przed metą miała tylko 20 sekund przewagi. Ostatecznie zajęła czwarte miejsce tracąc do trzeciego miejsca, które przypadło Jackie Haring, sześć sekund.

Pech i niespodzianka

I wprawdzie mówi się, że czwarte miejsce to najgorsze miejsce dla sportowca, ale wynik startującej z 30 numerem Hiszpanki, zasługuje na pochwałę. Warto także podkreślić, że o dużym pechu może mówić Lucy, która przegrała przez karę. Do zwyciężczyni straciła 1:21, a w namiocie spędziła dwie minuty. To był emocjonujący wyścig. Emocje udzieliły się także zwyciężczyni, która popłakała się na mecie.

TOP 5

  1. Jodie Stimpson 3:01:04
  2. Lucy Charles-Barclay 3:02:26
  3. Jackie Haring 3:03:25
  4. Sara Perez Sala 3:03:31
  5. Skye Moench 3:05:05

Marcin Dybuk
foto Challenge Miami / FB Sara Perez Sala

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X