Wiadomości

Reportaż „Przełamując bariery” już dostępny online!

Trzy dramatyczne historie, które połączył jeden cel – ukończyć Enea IRONMAN Gdynia.

Zapraszamy do obejrzenia reportażu podsumowującego wielomiesięczne przygotowania niezwykłych zawodników, którzy przełamują bariery. Na przekór losowi mają odwagę realizować marzenia startując w pierwszej, historycznej edycji Enea IRONMAN Gdynia.

Wyjątkowa edycja imprezy

Tegoroczne zawody spod szyldu IRONMAN w Gdyni były wyjątkowe. Pierwszy raz zawodnicy mieli okazję zmierzyć się z najtrudniejszym wyzwaniem, jakim bez wątpienia jest pełen dystans: 3,8 km pływania, 180 km jazdy na rowerze oraz 42,2 km biegu. W sumie do pokonania jest 226 km. Każdy startujący musi zmieścić się w limicie 16 godzin.

Pośród wielu śmiałków, którzy zdecydowali się zmierzyć z legendarnym dystansem IRONMAN znaleźli się wyjątkowi zawodnicy, którzy wbrew przeciwnościom losu, starają się czerpać z życia pełnymi garściami. W tym gronie był Grzegorz Perzyński, który otarł się o śmierć. Teraz mierzy się ze sportowym marzeniem.​

Stawił czoło śmierci

– 19 lat temu lekarze dawali mi kilkanaście godzin na przeżycie – opowiada Grzegorz Perzyński w reportażu „Przełamując bariery”. – Na szczęście dosłownie w ostatniej chwili znalazła się wątroba. Przeszczepienie uratowało mi życie. Teraz startuję na pełnym dystansie podczas Enea IRONMAN Gdynia – podkreślił Grzegorz Perzyński.

W Enea IRONMAN Gdynia wystartowały również dwa tandemy. Pary, z których jedna osoba jest „motorem napędowym”. Przy tym odpowiada za przemieszczanie się na 226 kilometrowej trasie drugiej osoby. Na etapie pływackim holuje ponton. Podczas jazdy na rowerze oraz biegu ciągnie lub pcha wózek z partnerem. Pierwszy z tandemów stanowił duet ojciec z synem.

Start Jurczak Team

Przemysław Jurczak to zawodowy kierowca. Za namową 19-letniego syna Jakuba, który urodził się jako wcześniak z dziecięcym porażeniem mózgowym niedowładem nóg i częściowo rąk, zdecydował się wystartować w Enea IRONMAN Gdynia.

– Dla mnie to było spore wyzwanie. Nie potrafiłem dobrze pływać – przyznał Przemysław Jurczak, uczestnik Enea IRONMAN Gdynia. – Stwierdziłem, że jeśli to jest bardzo ważne dla Kuby, to musiałem wziąć się za siebie. Do tego potrzebna była poprawa tego elementu, by wystartować w Enea IRONMAN Gdynia – podsumował Przemysław Jurczak.

Trzecią historią, o której opowiada reportaż „Przełamując bariery” jest start kolejnego tandemu. To Łukasz Malaczewski oraz jego przyjaciółka Agnieszka Kubica, chorująca na stwardnienie rozsiane.​

Malaczewski w wyjątkowym tandemie

– Każdy jest pełen podziwu, że jako osoba niepełnosprawna zdecydowałam się na takie wyzwanie. Przy tym wiedziałam, ile to będzie trwało – przyznała Agnieszka Kubicka, uczestniczka Enea IRONMAN Gdynia. – To nie będzie godzina, czy dwie. Nikt nie powiedział, że jestem wariatką. Wszyscy są nastawieni pozytywnie do mojego startu – podsumowała Agnieszka Kubicka w reportażu „Przełamując bariery”.

Grzegorz, Kuba i Agnieszka, trzy różne historie, ale wspólny cel, by nie ulegać ograniczeniom. Żyć jak wszyscy i dążyć do realizacji marzeń. Historie tych triathlonistów można poznać, dzięki reportażowi podsumowującemu ich przygotowania oraz udział w Enea IRONMAN Gdynia.

Zapraszamy do obejrzenia materiału „Przełamując bariery“.

materiały prasowe

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również
Close
Back to top button
X