Rozmowa

Bartosz Banach gotowy na złamanie 8:30 w Malborku

Start na pełnym dystansie w Malborku jest jego głównym celem w tym sezonie. W niedzielę wystartuje trzeci raz w Ironmanie. Bartosz Banach jest gotowy na sprawienie niespodzianki.

Jakie wrażenie na Tobie zrobiła tegoroczna obsada MP w Malborku?
W tym roku mistrzostwa Polski na pełnym dystansie są bardzo mocno obsadzone. Wystartują prawie wszyscy najlepsi zawodnicy, z czego bardzo się cieszę. Na pewno będzie ciekawie i emocjonująco.

W jaki sposób na Ciebie podziała tak mocna konkurencja?
Podczas takiego długiego wysiłku najważniejsze jest trzymanie się własnego planu i odpowiednie rozłożenie sił. Dlatego będę robił swoje.

*

Czytaj także: Bartosz Banach jeździł na rowerze 20 tysięcy kilometrów rocznie

*

Jak przebiegały przygotowania do startu?
W związku z pandemią niemożliwe były wyjazdy zagraniczne, zgrupowania. Do tego praktycznie też nie było zawodów. Więc pozostało tylko trenowanie w domu.

Jakie zmiany wprowadziłeś do treningów nakierowanych na pełny dystans?
Nie wprowadziłem wielkich zmian. Po prostu starałem się trenować więcej i przygotować organizm do długiego wysiłku na granicy możliwości, a to często może kończyć się kontuzją.  Więc trzeba uważać.

banach

Zobacz też:

Kasia Galewicz w debiucie wywalczyła slota na Hawaje

Ostatnim Twoim sprawdzianem przed Malborkiem były mistrzostwa Polski MTB XCO Mrągowo. Jak poszło?
Zrobiłem, co w mojej mocy, dałem z siebie wszystko i uzyskałem 21 miejsce.

W jaki sposób traktowałeś te zawody?
Chciałem się sprawdzić i zobaczyć, jaki poziom jest na MTB, ale przede wszystkim chciałem wejść na wysokie obroty, z czym ostatnio było ciężko. Długie treningi trochę mnie zmuliły. Na tyle, że mocno obniżyło się maksymalne HR.

Jakie wnioski wyciągnąłeś po tym starcie?
Na MTB XCO od samego startu jest gaz, ciągły interwał, to zupełnie, co innego niż triathlon. Widzę, ile straciłem na dynamice na korzyść ciągłej mocnej jazdy. Nie można pogodzić tych dwóch dyscyplin, tym bardziej będąc w trakcie przygotowań do Ironmana

Jak oceniasz obecną formę?
Obecna forma jest dobra. Jednak czuję, że brakuje mi startów, które pomagają wejść na wyższy poziom lub sparingpartnera, który by mnie zmuszał do mocniejszego tempa.

Jak podchodzisz do najbliższej rywalizacji w Malborku?
Jestem przygotowany na złamanie 8:30, a jakie to da miejsce, to zobaczymy.

Czy masz ułożoną taktykę na te zawody?
Widząc takie nazwiska na starcie, będzie trzeba pilnować się przede wszystkim własnego planu, żeby nie przeholować. Jestem też przygotowany na niespodzianki, by zaryzykować i walczyć o jak najlepsze miejsce.

Wybiegasz myślami już do kolejnych startów, czy na razie celem głównym jest Malbork?
Głównym celem sezonu jest IM Malbork i na tym tylko się skupiam, co będzie dalej zobaczymy.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X