Rozmowa

Zuzia Sudak: Chcę potwierdzić własną wartość

Przygotowuje się z kadrą narodową w Hiszpanii przed Pucharem Europy w Melilii. Zuzia Sudak ma bojowe nastawienie i zapowiada walkę na trasie.

Z kadrą narodową przebywasz na obozie w Hiszpanii. Jak przebiegają treningi?
Wszystko idzie w dobrym kierunku. Im bliżej zawodów, tym czuję więcej szybkości. Nie szykujemy z trenerem jeszcze formy. Więc dyspozycja nie jest idealna, ale zmierza to w dobrym kierunku.

Jak wygląda  obozowa rutyna w skali tygodnia?
Rano jest pływanie. Po powrocie jemy śniadanie i przed południem szykujemy się na drugą jednostkę. Popołudniu robimy następną lub mamy wolne. Ten czas zwykle poświęcamy na naukę, zajęcia na studiach i regenerację.

Niedawno na Instagramie PZtri pojawiła się relacja Julii Saneckiej z Waszego obozu. Jak wygląda podział obowiązków poza treningowych?
Dziewczyny (Paulina i Julia) robią wspólnie posiłki, tak poza tym każda z nas ma zakres własnych obowiązków: nauka, gotowanie, pranie, regeneracja.

W ostatniej rozmowie podkreśliłaś, że masz możliwość na obozach trenowania z bardziej doświadczonymi zawodniczkami. W jaki sposób podpatrywanie ich pomaga w rozwoju sportowym?
Złapałyśmy z dziewczynami fajny kontakt. Każda z nas aktualnie trenuje inaczej. Więc jedyne co mogłam “podłapać” to codzienne/pokojowe sprawy. Głównym aspektem jest kwestia żywienia. Pomimo mojego kierunku na studiach (żywienie człowieka i ocenę żywności- dop. red.) do tej pory miałam duże opory w jedzeniu. Wszyscy chyba wiedzą, jakim powszechnym problemem jest żywienie w sporcie wśród młodzieży. Trenerzy nagminnie zwracają uwagę na wagę i procent tkanki tłuszczowej, żeby był niski. Jadąc na obóz, miałam plan ograniczyć kalorie. Dzięki starszym dziewczyną, z którymi już byłam na obozie w Calpe, mam tu na myśli Martę i Paulinę, zrozumiałam, że wydatek energetyczny jest bardzo duży, tak samo, jak zapotrzebowanie, a waga jest zależna od zawodnika. To jest bardzo indywidualna kwestia.

Przeczytaj rozmowę:

Marcinek: Wierzę w złamanie 8h w debiucie Ironman

W tym roku startujesz w nowej kategorii wiekowej. Wprowadziłaś jakieś zmiany w  treningu?
Wszystkie zmiany wprowadza trener, a ja się do nich dostosowuję. Zauważyłam, że trenuję więcej w tym roku, przede wszystkim objętościowo. Prędkości podczas zadań nie odbiegają bardzo od tych z zeszłego roku, ale jeszcze nie wymagam tego od siebie. Dodatkowo w kalendarzu pojawił się nowy dystans – supersprint. Więc myślę, że to bardziej pod tym kontem na razie będziemy zmieniać specyfikę treningu.

Już za tydzień staniesz do rywalizacji w PE w Melilii. Z jakim nastawieniem przystąpisz do walki?
Bojowym. Zależy mi na tym starcie, aby pokazać własną wartość. W zeszłym roku nie było wiele takich okazji. Chciałabym potwierdzić, że w przeszłości wyniki nie były przypadkiem, a zmiana kategorii jest dla mnie wyzwaniem, z którym potrafię sobie poradzić.

Czy masz jakieś konkretne oczekiwania wobec tego startu?
Chcę jak zawsze dać z siebie wszystko i walczyć o jak najwyższe miejsce i najlepszy czas. Mam nadzieję, że start odbędzie się bez dodatkowych komplikacji.

Oprócz Ciebie wystartuje liczna grupa polskich zawodników. Czy to jest dodatkowym czynnikiem motywacyjnym?
Staram się pamiętać, że ścigamy się nie między sobą, ale z całą Europą. Chcę, żeby to był dla mnie priorytet, zająć jak najwyższe miejsce wśród wszystkich zawodniczek, a nie ścigać się z koleżankami z kraju.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X