Wiadomości

Zapowiada się mocne ściganie na 1/8IM w Gołdapi

W niedziele podczas rozpoczęcia cyklu Garmin Iron Triathlon oprócz 1/4IM rywalizacja odbędzie się na dystansie 1/8IM. Tak jak w przypadku ćwiartki, tutaj też nie brakuje mocnych nazwisk na liście startowej.

Dzięki powrotowi do kalendarza startów zawodów w Gołdapi, będziemy mogli obserwować emocjonującą rywalizację na 1/4IM oraz 1/8IM. Na starcie zobaczymy wiele mocnych nazwisk. Jakie nastroje panują wśród zawodników startujących na 1/8IM? Sprawdziliśmy!

Czytaj także: Mocna obsada na dystansie 1/4 w Gołdapi

– Długo czekałem na jakiś start i w końcu jest Garmin Iron Triathlon Gołdap. W niedzielę wystartuję na dystansie 1/8 IM. Dawno nie brałem udziału w tak krótkiej konkurencji. Jestem ciekawy mojej szybkości. Patrząc na listę startową, to zapowiada się dobra rywalizacja – mówi przed startem Paweł Najmowicz. – Wykonuję treningi według założeń. Więc nastawiam się na szybkie tempo od początku. Chcę zaprezentować się z jak najlepszej strony. Wiem, jakie treningi wykonałem i na co mnie stać. Będzie szybko. W tym roku nie mam roweru czasowego i będę startować na zwykłej szosie, lecz to nie spowoduje u mnie mniejszej woli walki, wręcz przeciwnie. Rywale mogą się bać (śmiech). Start traktuję poważnie. Nie zamierzam się oszczędzać na każdym z etapów. Jest to też start sprawdzający na dwa tygodnie przed mistrzostwami Polski w Rawie Mazowieckiej na dystansie sprinterskim. Chcę tam powalczyć o medale w elicie – dodaje Najmowicz.

1/8IM wymagającym dystansem

– Daleko mam z Sarbska, gdzie teraz wakacyjnie stacjonuję, pięć godzin jazdy. Jedynie na 1/8 się załapałem. Normalnie to bym chyba nie pojechał, ale teraz… Bierzesz, co jest i się cieszysz – przyznaje Dariusz Dąbrowski. – 1/8 jest wymagającym dystansem: 1h + bardzo wysokich obrotów nie ma, kiedy złapać oddechu. To nie dla starych diesli jak Dariusz (śmiech). Jednak już chciałbym wreszcie coś “startnąć”! Przypomnieć sobie ten fun z zawodów. Ten zapiek. Nie jestem teraz w gazie. Nie mam oczekiwań jakichś wielkich poza sprawdzeniem, gdzie jest teraz M45 na krótkich szotach. Za 2-3 miesiące będę… Tyle ze RPA się pewnie nie odbędzie. Więc pozapisywałem się, gdzie mogłem w PL. Oczywiście Rawa sprint MP będzie grany. Do tego Białystok MP na olimpijce. Chociaż ma być gruba obsada z M45 dziadków średnich. Więc będzie fun – kończy Dąbrowski.

Przetestowanie formy

– Nastawienie mam spokojne. Raczej w kontekście przetestowania dyspozycji, określenia miejsca w stawce w kategorii wiekowej po tak długiej przerwie. Chcę bardzo spokojnie zacząć w wodzie, ponieważ w Gołdapi startuje cała grupa młodych mega szybkich zawodników plus zawodowcy – mówi Marek Pałysa. – Więc nie chciałbym się „udusić” w nogach jakiegoś mega szybkiego pływaka, żeby potem umierać przez resztę dystansu… Rower w Gołdapi jest dość techniczny. Tam są krótkie, ale męczące „hopki”, które trzeba wjeżdżać dynamicznie i według mnie na dość twardym przełożeniu co na pewno mimo krótkiego dystansu mocno zabetonuje nogi. Dlatego będę kręcić na rowerze z dużą uwagą, mocno ale nie hardcorowo. Bieganie było i jest nadal moją najsłabszą stroną. Więc chcę pobiec najszybszym tempem,  jakie do ten pory udało mi się osiągnąć. Pewnie nie będzie w tym starcie nic szczególnie spektakularnego dla mnie. Wyjdę raczej w czołówce z wody. Na rowerze postaram się niewiele stracić – pojedyncze pozycje w stawce lub się utrzymać, a na biegu za wszelka cenę przekroczyć granice bólu, czyli wypiąć wszystkie bezpieczniki i nie stracić 40 pozycji w stawce, ale chociaż tylko kilka. Miejsce w pierwszej ósemce w kategorii wiekowej byłoby dobrym otwarciem sezonu. Właśnie tak traktuję ten start jako otwarcie sezonu, przetarcie przed następnymi startami, czyli 1/8 Bełchatów tydzień później i potem mistrzostwa Polski w sprincie w Rawie – kończy Pałysa.

Gołdap stałym punktem kalendarza

– Zawody GIT w Gołdapi są obowiązkową pozycją w moim kalendarzu startów, bo Gołdap jest  rodzinnym miastem mojego męża. Czujemy się w nim doskonale. Poza tym to jest niezwykle urokliwe miejsce – przyznaje Katarzyna Jonio. – Choć muszę przyznać, że trasa rowerowa i biegowa nie należą do najłatwiejszych. W tym roku wyjątkowo startuję na dystansie 1/8 IM. Kiedy ustalałam kalendarz startowy na 2020 rok, te zawody miały być „odpoczynkiem” pomiędzy bardziej strategicznymi startami na dystansach średnich. Owe ½ IM wypadły jednak z kalendarza ze względu na pandemię, a ja mimo wszystko zdecydowałam się pozostać przy koncepcji startu „dla zabawy”. Tak też traktuję nadchodzący wyścig. Mam też świadomość, że przy tak ograniczonej liczbie zawodów w Polsce impreza w Gołdapi przyciągnie śmietankę triathlonową i przyjdzie mi rywalizować z naprawdę mocnymi zawodniczkami. Będzie to dobry sprawdzian formy i wytęskniony już zastrzyk adrenaliny. Wręcz nie mogę się doczekać startu, spotkania z triathlonowymi znajomymi, całego klimatu zawodów. Mam tylko nadzieję, że pogoda nie zepsuje nam tej frajdy – dodaje Jonio.

jonio

Sprawdzian roweru

– Założenia są zawsze takie same, czyli walka i zwycięstwo. Dodatkowo planuję pojechać mocny rower, żeby sprawdzić dyspozycję w tej dyscyplinie. Traktuję poważnie ten start. Nikt nie podróżuje 700 kilometrów, aby tylko się przewietrzyć – mówi Maria Matusik.

Impreza zostanie rozegrana w reżimie sanitarnym. Jakie nastąpią zmiany organizacyjne?

Obostrzenia wymuszają zmiany

– Jest wiele zmian wynikających z obostrzeń związanych z pandemią, które wprowadzimy do dotychczasowego schematu imprez organizowanych pod szyldem Garmina. Przede wszystkim nie będzie klasycznego biura zawodów, a pakiety będą czekały na zawodników w strefie zmian przy stanowiskach – tłumaczył Filip Szołowski w specjalnym komunikacie organizatora. – Każda osoba przed wejściem do boksu rowerowego będzie musiała okazać wydrukowaną i podpisaną przez siebie kartę zawodnika, jak również dowód tożsamości i licencję PZTri, którą też będzie można zakupić podczas rejestracji. Pakiet startowy będzie zapakowany w tradycyjną torbę Garmina, ale też w opisaną torbę depozytową, którą można zdać w specjalnie przeznaczonym do tego punkcie. Punkty wodopojowe będą samoobsługowe, a na mecie zamiast klasycznego bufetu z owocami, każdy finisher otrzyma pakiet żywieniowy oraz medal. Najważniejszą sprawą jest to, że w Gołdapi zorganizujemy dwie zupełnie oddzielne imprezy w jeden dzień, jedna z nich na dystansie 1/8IM, a druga na popularnej ćwiartce. Każda z imprez jest ograniczona maksymalnie do 150 osób – mówił Filip Szołowski, organizator zawodów z Labosport Polska.

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X