Wiadomości

Collins Cup. Frodeno nie wierzył w Blummenfelta. Teraz chce z nim rywalizować

Już jutro odbędzie się drużynowa rywalizacja między trzema zespołami, które są naszpikowane gwiazdami światowego triathlonu. Przygotowaliśmy kilka ciekawostek z Samorin.

Dzień przed tymi naprawdę emocjonująco zapowiadający się zawodami docierają do nas ciekawe informacje o poszczególnych zawodnikach. Dlatego postanowiliśmy wszystkie te informacje zebrać w jednym miejscu.

Zastępstwo za Von Berga

Niespodziewanie musiała nastąpić rotacja w składzie USA. Powodem jest choroba Rudy’ego Von Berga. Z tego powodu powołany został Collin Chartier. Amerykanin zainteresował się triathlonem w wieku 14 lat. Choć ma też doświadczenie w innych sportach. Miał kontakt z piłką nożną oraz kolarstwem górskim.

Całą sytuację związaną z konieczną zmianą w składzie skomentował kapitan teamu USA – Mark Allen.

– Rudy był chory przez ostatnie dwa tygodnie. Nie jest jeszcze w pełni wyleczony ani nie czuje się wystarczająco silny, by się ścigać. Rudy wniósłby ogromną wartość do drużyny USA i chciał walczyć, ale jest to brutalny sport. Musimy uważać na zdrowie sportowców. Jesteśmy wdzięczni, że Collin Chartier go zastąpił. On chce i na pewno jest w stanie zająć miejsce Rudy’ego – skomentował całą sytuację Mark Allen.

– Jestem niezadowolony, że muszę wycofać się z The Collins Cup. Byłem chory i chociaż wznowiłem treningi i miałem nadzieję, że będę gotowy do startów, nadal nie czuję się wystarczająco dobrze. Po rozmowach z kapitanami teamu USA, Markiem i Karen, doszliśmy do wniosku, że byłoby lepiej dla naszego zespołu, gdyby Collin, który jest w najwyższej formie, został wprowadzony do składu. Będę kibicował drużynie z boku – dodał Rudy Von Berg.

– To absolutny przywilej móc ścigać się w drużynie USA na inauguracyjnym Collins Cup i nie mogę się doczekać rywalizacji z najlepszymi zawodnikami z pozostałych drużyn – zapewnił Collin Chartier.  

Lange o relacjach z innymi zawodnikami

Patrick Lange przyznał w rozmowie z Bobem Babittem, że pandemia pomogła mu wyprostować relacje z Sebastianem Kienle. Nawet spotkali się prywatnie w tym roku. Dzięki temu wyjaśnili sobie wszystkie nieporozumienia. Do tego Lange przyznał, że pandemia dała mu możliwość wzmocnienia relacji ze wszystkimi zawodnikami.

Appleton chce sprawić niespodziankę

Sam Appleton stoi przed trudnym wyzwaniem. Został przydzielony do rywalizacji z Samem Longiem oraz Janem Frodeno. Sam zawodnik teamu reszty świata jest przekonany, że może sprawić niespodziankę i pokonać faworyzowanych zawodników. Początkowo w drużynie reszty świata miał w tej trójce być Kyle Smith, ale Sam Appleton wybłagał, aby go wstawić do składu.  

Long nie ma wzorca

Sam Long w rozmowie z Bobem Babbitem stwierdził, że nie będzie się nigdy na nikim wzorować, bo jest sobą. Jeśli chce być najlepszy, to najpierw musi to ułożyć sobie w głowie. Opowiedział też pewną historię z dzieciństwa. Kiedy miał 12 lat, to ojciec wziął go na 70 kilometrową przejażdżkę po górach. Wrócili do domu, a o chciał  z nim posłuchać muzyki. Sam powiedział mu, że jest głodny. W końcu tata zrobił mu obiadokolacje i poszli posłuchać muzyki. Ojciec słuchał muzyki, a Sam spał pod drzewem. Bob określił to prawie jako przemoc domową, ale obaj stwierdzili, że tak kształtują się mocne charaktery.

Frodeno nie wierzył w Blummenfelta

Jan Frodeno zdradził, że chce wystartować w IM California, bo będą tam m.in.: Blummenfeld, Iden i może Stornes. Frodeno przyznał, że miesiąc przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio nie wierzył w Blummenfelda, który oświadczał, że interesuje go jedynie złoto. Po zdobyciu tego krążka przez Norwega, Frodeno stwierdził, że Blummenfelt ma wielkie jaja i będzie coraz lepszy. Z tego względu chciałby choć raz się zmierzyć z nim.  

Weź udział w zabawie PTO

PTO przygotowało dla wszystkich fanów triathlonu oraz rywalizacji w ramach The Collins Cup specjalną zabawę. Za pomocą tego linku po zalogowaniu się, można typować własną kolejność w każdym z 12 wyścigów. Do wygrania są fajne nagrody.

Wrażenia z Samorin

Pierwszy meldunek dotarł do nas też od Polaków, którzy przystąpią do rywalizacji w Samorin pod szyldem Challenge.

– Samorin przywitało nas wczoraj zimną, deszczową, wietrzną aurą, czyli idealną na szybki start w porównaniu do aury gdańskiej. Na osłodę, miejsce startu wywołało mega wrażenie. Centrum sportów, jakiego nigdy nie widziałem. Żadna z zasłyszanych opinii nie była przesadzona. To trzeba zobaczyć. Bardzo się cieszę, że będę mógł tu być, cieszyć się startem i walczyć do upadłego. Wczoraj trochę rozczarował widok wody (przejrzystość, falowanie, temperatura), ale po dzisiejszym porannym treningu pływackim na trasie wyjściu rozczarowanie minęło. Będzie dobrze. Trzeba się tylko ogarnąć i przyzwyczaić do specyfiki akwenu. Atmosfera będzie gorąca – relacjonuje Marek Grodzki.

Przemek Schenk, Piotr Wiśniewski
foto: materiały prywatne, PTO

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X