Wiadomości

Wurf wygrywa. Sanders ze slotem. Najmowicz powalczył

Ironman Kopenhaga dostarczył kibicom sporych emocji. Powody do radości mieli szczególnie kibice Lionela Sandersa. Z dobrej strony zaprezentowali się Polacy.

To był jeden z najważniejszych startów w tym sezonie dla Lionela Sandersa, który nie wywalczył do tej pory slota na Hawaje. Kanadyjczyk był zdecydowanym faworytem w czerwcowym Ironman Couer d’Alene.  Ukończył zawody jednak dopiero na 11 pozycji. Miał problemy żywieniowe. W drugiej połowie lipca rywalizował ponownie na dystansie długim z Janem Frodeno. Niemiec w “specjalnych” warunkach ustanowił rekord świata. Kanadyjczyk poprawił rekord życiowy o niespełna minutę.

Miesiąc później ponownie stanął  na starcie na dystansie długim. Fani zawodnika zastanawiali się czy startując po raz kolejny na tak wymagającym dystansie uda mu się wywalczyć slota. W Ironman Dania do zdobycia były dwa, a na liście startowej kilku mocnych zawodników, którzy mieli apetyty na wywalczenie przepustki na start na Hawajach. Warto przypomnieć, że zawody zostały z powodu pandemii przeniesione z października tego roku na 5 lutego 2022. A to oznaczało ponad trzy miesiące więcej czasu na regeneracje i lepsze przygotowanie się do rywalizacji w mistrzostwach świata. Tym bardziej start w stolicy Wikingów był ważny dla triathlonistów, którzy myślą o rywalizacji w Ironman Kona.

Polski akcent podczas pływania

Pływanie wygrał urodzony w Gdańsku reprezentujący Niemcy Łukasz Wójt, który 3,8 kilometra pokonał w czasie 43:57. Były reprezentant Polski w pływaniu wypracował prawie dwie minuty przewagi nad Włochem Matią Ceccarellim. Cameron Wurf był 19 po pływaniu, Sanders 15, a na 12 miejscu przypłynął Sebastian Najmowicz z czasem 47:11. Łukasz Kalaszczyński wyszedł z wody po 56 minutach i 44 sekundach, co dawało mu 33 miejsce.

Łukasz Wójt najszybszy na pływaniu

Mocna jazda na rowerze

Zgodnie z przewidywaniami na rowerze do ostrej pracy zabrali się zarówno Wurf, jak i Sanders. Z każdym kilometrem odrabiali stratę do Wójta. Choć warto zaznaczyć, że Łukasz przez bardzo długi czas jechał na pierwszej pozycji. Prowadzenie oddał Wurfowi dopiero po ponad 100 kilometrach jazdy. Na 111 kilometrze trasy przewaga Camerona nad Łukaszem wynosiła osiem sekund. Ostatecznie ten etap rywalizacji zakończył się prowadzeniem Wurfa, przed Wójtem i Jasperem Svenssonem. Sanders był ósmy ze stratą ponad 9 minut do lidera. Na 17 pozycji przyjechał Sebastian Najmowicz, który tracił ponad 24 minuty do prowadzącego zawodnika. Kalaszczyński był 29 i tracił prawie 41 minut.

Sebastian Najmowicz pokazał się w Danii z dobrej strony

Szybki biegł Sandersa. Walka Najmowicza

Kanadyjczyk, aby wywalczyć jednego z dwóch slotów na Hawaje musiał jeszcze mocniej zabrać się do pracy na biegu. I tak też zrobił. Maraton przebiegł w czasie 2:43:50, co było najszybszym biegiem tego dnia i pozwoliło mu awansować na upragnioną drugą pozycję. Wygrał niezagrożony po części rowerowej Wurf. Podium uzupełnił Fin Henrik Goesch. Zwycięzca już wcześniej zdobył slota na Hawaje, tak więc zarówno drugi Kanadyjczyk, jak i trzeci Fin mogli się cieszyć z przepustki na Hawaje.

Łukasz Wójt zawody ukończył na 15 pozycji. Podczas biegu wyprzedził go między innym Sebastian Najmowicz, który zameldował się na mecie na 13 pozycji z czasem 8:10:50. 21 był Łukasz Kalaszczyński z czasem 8:22:19.

TOP 3 Ironman Dania

  1. Cameron Wurf 7:46:06
  2. Lionel Sanders 7:49:24
  3. Henrik Goesch 7:52:10

13. Sebastian Najmowicz 8:10:50

15. Łukasz Wójt 8:12:26

21. Łukasz Kalaszczyński 8:22:19

Marcin Dybuk

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X