Rozmowa

Dominika Kozak: Miałam odpuścić starty

Niedawno startowała na dwóch dystansach w Osieku. Z obu jest zadowolona, choć miała problemy techniczne. Dominika Kozak przyznaje, że trenerka namówiła ją do tych startów.

Wystartowałaś na 1/8IM oraz 1/4IM w Osieku. Jak oceniasz oba starty?
Jestem zadowolona z obu startów. Dystans 1/8 traktowałam jak przetarcie przed ¼, na której przez problemy techniczne niestety nie pokazałam pełni moich możliwości.

Z którego z tych dwóch wyścigów jesteś bardziej zadowolona?
Z obu startów czerpałam radość. Wiedziałam, że podczas startu na 1/8IM będą większe prędkości, zwłaszcza na rowerze i będzie bolało. Jest to dystans bardzo krótki. Zdecydowanie wolę dłuższe ściganie. Na dystansie 1/4IM prędkości są nieco mniejsze, nie ma już takiego szarpania. Jednak więcej satysfakcji mam ze startu na ¼, bo pomimo problemów technicznych nie poddałam się i walczyłam do końca.

Jakie to były problemy techniczne?
W trakcie jazdy zsuwało mi się siodełko i z każdym kilometrem czułam coraz większy dyskomfort. Finalnie etap rowerowy skończyłam z siodełkiem obniżonym o osiem centymetrów.

W jaki sposób to utrudniało Ci jazdę?
To jak bieg w dwóch lewych butach. Przez cały czas jechałam z ugiętymi nogami. Wszystkie podjazdy jeździłam w większości na stojąco, a na prostych nie umiałam utrzymać dłużej żadnej grupy. Miałam dwie możliwości, denerwować się na siebie i tą sytuację oraz nie czerpać radości z wyścigu albo zaadaptować się do aktualnych okoliczności i robić swoje. Wybrałam to drugie.

Zobacz też rozmowę z Mariuszem Szczotką

 

Skąd wziął się pomysł, aby w ciągu dwóch dni dwa razy wystartować?
To jest dobry trening do dystansu ½ IM. Start był dość blisko domu. Wiedziałam, że takie wyzwanie mnie zmotywuje do dalszych treningów.

W jaki sposób regenerowałaś się pomiędzy tymi startami?
Postawiłam na sprawdzony zestaw – pizza, piwo bezalkoholowe i sen.

Jakie wnioski wyciągnęłaś po tych zawodach?
Dokładniej sprawdzać sprzęt przed każdym wyścigiem i robić swoje bez względu na okoliczności.

W mediach społecznościowych wspomniałaś, że dziękujesz trenerce Ewie Bugdoł za namówienie do zawodów. Czy miałaś jakieś wątpliwości, żeby przystąpić do rywalizacji w Osieku?
Co roku po zimowej przerwie w startach mam wątpliwości, czy jestem już odpowiednio przygotowana. Tym razem przerwa była dłuższa. W zeszłym sezonie nie startowałam w zawodach, odkąd wybuchła pandemia, a ja męczyłam się z ciągle nawracającą kontuzją.  Zdecydowałam, że odpuszczam starty. Cieszę się, że dałam się namówić Ewie, zawsze, kiedy przekonuje mnie do startu, okazuje się to być słuszną decyzją.

Co dalej?
Nie mam do końca sprecyzowanych planów startowych. Sytuacja na świecie weryfikuje teraz wszystkie starty.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X