Wiśniowski IRONKIDS Gdynia. Dzieci idą za przykładem rodziców
Na początek rywalizowały dziewczynki z roczników 2012-2014. Zwyciężyła Amelia Skowronek z czasem 01:14. Wyprzedziła o 20 sekund Werę Bińkowską oraz o 0:24 Emilię Hibner. Następnie do wody weszli chłopcy z tej samej kategorii. Najszybszy okazał się Leonard Dudkowski z wynikiem 1:09. Podium uzupełnili Leon Robiński (1:11) oraz Bruno Chechelski-Trzeciak (1:21).
Rodzina inspiracją do startów
– Ciocia i wujek Hani startują co roku w Ironmanie. Dlatego córka lubi ten sport. To nie był jej pierwszy start na zawodach. W zeszłym roku startowała w Mitkowie w duathlonie. W Gdyni Hania chciała spróbować sił w aquathlonie – mówił Łukasz Kukla, ojciec Hani, która zajęła 23 miejsce.
Aquathlon zachętą do wspólnych startów
– Syn startował już w Bydgoszczy oraz w Elblągu. Ale w aquathlonie debiutował. Zawody w całości zostały dobrze przygotowane. W końcu to jedna z największych imprez w Polsce – przyznaje Dominik Kłosek, ojciec Nikodema, który ukończył zmagania na 26 miejscu. – Sam startuje w zawodach triathlonowych. Dlatego chciałem trochę zaszczepić w nim tej pasji, aby w przyszłości razem wystartować na większej imprezie – dodaje.
Następnie do rywalizacji stanęły dziewczynki z roczników 2010-2011. Tryumfowała Julia Czajkowska. Przybiegła na metę z czasem 4:01. Po trzech sekundach zameldowała się Milena Wagemann, a Nicola Dutka-Wołoch po 0:04s. W tej samej kategorii wiekowej, wśród chłopców najlepszy okazał się Kacper Osak (3:48). Wyprzedził Mikołaja Biernackiego o 8 sekund, a Mikołaja Dobrowolskiego o 4:01.
Przykład brany z rodziców
– To były pierwsze zawody córki. Wcześniej startowała w biegach. Ona bierze przykład z rodziców. Ja startuje jutro na dystansie sprinterskim – mówiła Monika Zdybel, matka Agaty, która uplasowała się na 35 miejscu.
– To był jej pierwszy start. Ja od jakiegoś czasu startuje w triathlonie. Dlatego córka stwierdziła, że też chciałaby spróbować sił – przyznaje Mateusz Ciura, ojciec Zuzi, która zajęła 30 lokatę. – Razem startujemy. Ja jutro stanę na starcie na dystansie sprinterskim. Marki zawodów nie trzeba przedstawiać. Jednak organizacyjnie będą problemy. Kwestia informacyjna mogłaby być trochę lepsza. Nie wszystkie osoby z suportu wiedziały, jak pokierować – dodaje.
Najważniejsze to poznawanie wiele sportów
– To był debiut syna. Bardzo przeżywał, ale dał radę. Sam amatorsko uprawiam triathlon. Dlatego syn mnie obserwuje. Lubi pływać, biegać oraz jeździć na rowerze. Dlatego zdecydowaliśmy, żeby spróbował sił na tej imprezie – opowiada Arkadiusz Banaszczyk, ojciec Maxa. – Wychodzę z założenia, że dziecko powinno poznawać i próbować, jak najwięcej dyscyplin. Najważniejsze jest to, że rusza się. Ma kontakt z bieganiem, lekką atletyką, piłką nożną oraz poznajemy mniej popularne sporty np. krykiet. Sam jutro na sprincie wystartuje, drugi raz w Gdyni – kończy.
Emilka Kaca zwyciężyła w rocznikach 2008-2009. Pokonała trasę w osiem minut i dwie sekundy. Podium uzupełniły Leonia Topczewska (8:26) oraz Julia Zwara (8:33). W rywalizacji chłopców w tej kategorii, wygrał Mateusz Wasilewski z wynikiem 7:14. Wyprzedził Jakuba Zalewskiego o 26 sekund, a Bartosza Szyszkowskiego o 36 s.
Nie dało się płynąć
– Na części pływackiej było płytko. Dlatego większość osób szła. Z tego względu tworzyła się blokada, która uniemożliwiała pływanie – opowiada o starcie Alicja Gurdziołek, która zajęła ósme miejsce. – Ale biegło się bardzo dobrze. Raczej w przyszłości będę jeszcze startować na takich zawodach – dodaje.
W 2006-2007 wśród dziewczynek najlepsza okazała się Liliana Żochowska z czasem 6:49. Druga zawody skończyła Kaja Kulik (7:08), a na najniższym stopniu podium znalazła się Zuzanna Bętkowska (7:21). W rywalizacji chłopców w tym samym wieku, pierwszy na mecie pojawił się Wincenty Markowski. Ukończył zmagania z czasem 6:22. Podium uzupełnili Kacper Serwiński (6:42), oraz Radek Kryś (6:45).
Triathlon sportową przyszłością
– Zawody zostały świetnie zorganizowane, jak co roku. Bardzo mnie się tu podoba – przyznaje po starcie Bartosz Wasilewski, który zajął siódme miejsce. – Na pewno mogło być lepiej. Ale osiągnąłem to co chciałem. Jestem zadowolony. Planuje brać udział w zawodach triathlonowych. Wiąże przyszłość z tym sportem – dodaje reprezentant Uks Tri Team Rumia.
W najstarszych rocznikach 2004-2005, najszybszą dziewczyną okazała się Karolina Szalast z czasem 14:22. Okazała się lepsza od Julii Mizik o 21 sekund, a od Emilii Tofil o 0:27. W tej samej kategorii, najlepszy okazał się Leon Ziniewicz (13:21). Na zaciętym finiszu zwyciężył o sekundę z Mateuszem Kowalskim. Na trzecim miejscu uprasował się Maksymilian Płusa (13:29).
Drugi start w Gdyni
– Jestem zadowolona z czwartego miejsca. Wszystko poszło zgodnie z założonym planem – ocenia Oliwia Tupalsk. – To był mój drugi start w Gdyni. W zeszłym roku startowałam na dystansie 200 metrów pływania oraz na kilometrze biegu. Ogólnie to nie wiąże przyszłości z triathlonem. Zajmuję się pływaniem od czterech lat. Wystartowałam na tych zawodach z ciekawości. Chciałam doświadczyć pływania na otwartych wodach. Jedynie meduzy trochę przeszkadzały – kończy.
Jutro na starcie stanie blisko 1500 zawodników na dystansie sprinterskim. Zarówno indywidualnie oraz w trzyosobowych sztafetach. Wystartują w dwóch seriach: o 10 (mężczyźni AG 16-44) oraz 12 (mężczyźni AG 45+, kobiety ALL, sztafety).
Przemysław Schenk
foto: Enea IRONMAN 70.3 Gdynia
Czytaj także: