Rozmowa

Szymanowski: Nie spodziewałem się tak dobrego miejsca

Zajął piątą lokatę podczas mistrzostw Polski w duathlonie. Teraz Przemysław Szymanowski szykuje się na MP na supersprincie. Zapewnia, że da z siebie 100 procent.

Jakie masz odczucia po zajęciu piątego miejsca w MP duathlon Rumia?
Bardzo dobre. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się tak dobrego miejsca w takiej stawce zawodników. Obstawiałem pierwszą 10, a udało się zrobić TOP 5, czyli powtórzyłem wynik z zeszłego roku. Jestem bardzo zadowolony z tego startu, gdyż zacząłem mój trening od pięciu tygodni. Bardzo długo czułem zmęczenie po poprzednim sezonie i nie mogłem zacząć zbyt szybko mocniejszego treningu. Do tego na co dzień pracuję. Więc tym bardziej cieszy mnie ten wynik. W Rumi również debiutowała moja młoda zawodniczka w młodziczkach. Po kilku treningach rowerowych i biegowych zajęła szóste miejsce. Więc też cieszy mnie jej start.

Jak przebiegał start z Twojej perspektywy?
Widząc stawkę, wiedziałem, że pierwszy bieg będzie szybki. Obstawiałem, że chłopaki pobiegną w okolicach 15:00-15:15. Pobiegli 15:23, więc dużo się nie pomyliłem. Moje bieganie na ten moment to okolice 15:45-16:00. Pobiegłem 16,03 więc prawie w normie. Jednak jak na pierwszy start to jestem zadowolony z pierwszego biegu. Na rowerze czułem się dobrze, współpraca układała się stabilnie. Pod koniec roweru oszczędzałem siły na bieg, gdyż wiedziałem, że można zrobić dobry wynik, bo z przodu została jedynie trójka zawodników. Moją mocną stroną to strefa zmian, szybko ją zrobiłem, wybiegając pierwszy z boksu. Trzymałem mocne tempo i końcówka na maksa dała piąte miejsce.

Który odcinek wyścigu był dla Ciebie najbardziej wymagający?
Najbardziej męczący był pierwszy bieg. Zacząłem w pierwszej grupie, ale po około jednym kilometrze musiałem odpuścić, gdyż było dla mnie za szybko. Opłacało się, bo drugi bieg pobiegłem szybciej od pierwszego.

W jaki sposób wówczas panujące warunki atmosferyczne wpływały na Twój start?
Warunki atmosferyczne były takie same dla każdego. Nie przeszkadzały mi zimno i wiatr, gdyż cały czas jestem w kraju i z taką pogodą mam na co dzień do czynienia.

Czytaj też rozmowę z Kacprem Stępniakiem

Jak Twoje dalsze plany skomplikował fakt, że MP na supersprincie w Rybniku zostały przeniesione do Katowic, ale termin zostaje bez zmian?
Decyzja o zmianie miejscowości absolutnie nie skomplikowały moich planów. Zarezerwowałem hotel w nowym miejscu i tyle.

W jaki sposób podchodzisz do tej rywalizacji?
Tak jak do każdych innych zawodów. Dać z siebie 100 procent i być z siebie zadowolonym na mecie.

Jak czujesz się na takich krótkich dystansach jak supersprint?
Bardzo dobrze. Lubię takie krótkie wyścigi. Dystans jest taki jak sztafeta triathlonowa. W przeszłości razem z moim bratem Dominikiem i Filipem Szołowskim kilkukrotnie wygrywaliśmy Klubowe Mistrzostwa Polski. Wtedy jeszcze nie było sztafet MIX, tylko 3 zawodników. Na tych dystansach mam dobre wspomnienia. Mam nadzieję, że również też tak będzie tym razem.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X