Rozmowa

Wąsik: Start w PP Suszu był petardą

Kolejny raz pokazała się z dobrej strony, tym razem wygrywając w PP w Suszu. Teraz Maja Wąsik będzie szlifować formę w Dębicy przed MP w Rawie Mazowieckiej.

Kolejny raz w PP skończyłaś na pierwszym miejscu. Jak oceniasz ten start?
Ten start to naprawdę była mega petarda. Pierwszy raz w tym sezonie wszystko wyszło tak, jak miało być. Wreszcie czuję progres w pływaniu i pewniej czuję się w wodzie i to tak naprawdę ustawiło kolejne etapy wyścigu.

To już była Twoja trzecia wizyta w legendarnym Suszu. Jak wrażenia?
Słowo „legendarny” nie wzięło się znikąd. Te zawody mają niepowtarzalny klimat, a fakt, że co roku przyjeżdża tutaj cała triathlonowa Polska, dodatkowo tworzy niesamowitą atmosferę. Kibice, zawodnicy i oczywiście prowadzący imprezę tworzą coś niesamowitego.

Czy wcześniejsza znajomość trasy tym razem okazała się pomocna?
Trasa, na jakiej poprzednio startowałam, była nieco inna. Na pewno liczba zakrętów i jej techniczne aspekty powodują, iż na rowerze trzeba być mocno skoncentrowanym od początku do końca. Na biegu też trzeba było troszkę popracować, bo totalnie płasko to nie było.

Jak przebiegał sobotni wyścig?
Najważniejsze było to, że wreszcie wyszłam z wody w pierwszej grupie, a co za tym idzie, nie musiałam, jak szalona wszystkich gonić. Tylko kontrolowałam, co dzieje się w grupie. Bieganie było wisienką na torcie i może troszkę nagrodą za fajne pływanie i rower.

wąsik rower

Przeczytaj rozmowę z Jackiem Tyczyńskim

 

Czy jesteś zadowolona z każdego etapu rywalizacji?
Tak, nie mam na co narzekać. Chyba że trener widzi to nieco bardziej krytycznie, ale nie było  żadnych większych uwag. Największą frajdę miałam z dobrego pływania, a potem to już jakoś poszło.

Dzień później startowałaś też w aquathlonie. Czy taki był plan od początku, żeby w jeden weekend zaliczyć dwa starty?
Start w aquathlonie był w czasie, kiedy mój tata miał etap rowerowy na ½ IM. Więc miałam chwilkę wolnego od kibicowania, to wystartowałam (śmiech). A tak naprawdę to jeszcze w tym roku czekają mnie MP w aquathlonie w Gdyni. Dlatego dobrze było się sprawdzić.

Jak wyglądają dalsze plany?
Teraz jadę na długi obóz przygotowawczy przed MP w Dębicy i tam mnie czeka dużo pracy,  ale  dobrym towarzystwie. Więc na pewno będzie super jak zawsze.

Kiedy wracasz na start zawodów?
W Rawie Mazowieckiej na MP i na tę chwilę tylko to się liczy.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X