Ukryte zalety pandemii

Niektórzy uważają, że problemy to okazje pod ukryciem. I dobrze na tym wychodzą. Życie praktycznie każdego z nas się mocno zmieniło, powstały liczne ograniczenia, utrudnienia, warto się zastanowić co można w tej sytuacji zyskać. A okazuje się, że dość dużo i nie tylko w kontekście sportu.
Nowa odsłona w pływaniu
W treningu triathlonowym największe ograniczenia dotyczą pływania. Bez wyjątku w naszym kraju pozamykane są baseny i pozostaje praca z gumami na sucho. Jest to dość skuteczna metoda, jednak nie ma się co łudzić, że przerwa od pływania nie będzie bardzo odczuwalna po powrocie. Paradoksalnie jest to świetna okazja do poprawy techniki. A większość triathlonistów ma co poprawiać. Układ nerwowo-mięśniowy będzie miał długą przerwę i w jakimś stopniu pozapomina wzorców ruchowych niezależnie od naszego poziomu pływania, umiejętności technicznych. Po takim resecie będziemy mogli łatwiej wykształtować nowe, poprawne ruchy cyklu pływackiego.
Uzupełnianie braków
U większości przymusowe ograniczenia w codzienności sprawiają, że jest więcej dostępnego czasu. A to możemy wykorzystać na różnego rodzaju ćwiczenia uzupełniające. O co zazwyczaj trudno w trakcie przygotowań do sezonu dla triathlonisty, który trenuje w czasie wolnym przy pełnoetatowej pracy. Każdy powinien wykorzystać okazje do ćwiczeń wzmacniających mięśni core z trzech głównych powodów. Pierwszy to wzmocnienie ochrony przed kontuzjami, odporności na przeciążenia. Drugi to zwiększenia potencjału do pływania, jazdy na rowerze, biegania. Trzeci to wakacje od pracy dla mięśni górnej części ciała z powodu braku pływania. Poza tym, kiedy nie trzeba skupiać się na treningu specyficznym, bo zawody zostały odwołane, można zapracować nad treningowymi fundamentami czy indywidualnymi ograniczeniami. Dotyczyć to może poprawy biegu, jazdy na rowerze, mobilności czy motoryki.
Praca nad dietą
Życie w domu, bez codziennego zabiegania daje nam możliwość pełnej kontroli nad dietą. Można przy tym zweryfikować jak się obecnie odżywiamy. Prawdziwym rentgenem jest zapis spożytej dziennej energii. I nie musi być to tak uciążliwie jak się wydaje. Wystarczy wykorzystać do tego odpowiednią aplikację w smartfonie. Nie jest to duża inwestycja czasu, a zysk ogromny. Można ocenić tak kluczowe kwestie jak bilans składników odżywczych czy bilans energetyczny. A te dane warto od razu wykorzystać do przygotowywania własnych posiłków. Bardzo zachęcam, aby z tego skorzystać, bo odżywianiem możemy sobie pomagać albo szkodzić.
Weryfikacja trybu życia
W czasie pandemii trzeba podporządkować styl życia do obowiązujących obostrzeń. Często są to duże zmiany trybu życia. Czasami oznacza to całkowite odejście od codziennej rutyny i zwyczajów. I można wpaść w kolejną rutynę żyjąc praktycznie tylko w domu. Ale i tutaj czeka ukryta okazja. Odcinając się od dotychczasowych przyzwyczajeń i mając większą możliwość decydowania o wykorzystaniu czasu (home office daje zdecydowanie więcej elastyczności) można zapracować nad kształtowaniem nowych, pozytywnych nawyków. Np. poranna gimnastyka zamiast codziennej podróży do pracy w korku, planowanie pracy według własnych godzin szczytowej produktywności, zarządzanie czasem, aby lepiej wykorzystać, to dla rodziny czy własnego rozwoju, odpoczynku. Łatwiej również zadbać o dietę (jakość i regularność posiłków) czy spróbować nowych rzeczy jak np. medytacja, joga, może dla niektórych gotowanie. Z jednej strony życie i praca w domu daje dużo elastyczności, ale z drugiej wymaga dużej samodyscypliny. Niektórzy mają obecnie okazję by ją wzmocnić, inni być może wykształcić.
Przewartościowanie
W obliczu obecnej pandemii świat stanął w miejscu. Walka toczy się o zdrowie i życie ludzi. Ale nie sposób nie myśleć o jej konsekwencjach, głównie związanych z gospodarką państw. Daje to zupełnie inną perspektywę i szersze spojrzenie. Można sobie uświadomić czy przypomnieć, że sport nie jest najważniejszą kwestią egzystencji człowieka. Jest to okazja, by zastanowić się na nowo nad własną hierarchią wartości oraz rolą pasji w życiu. To jest prawdziwy test, który pokazuje co jest dla nas najważniejsze oraz jaką rolę pełni sport. Czy są to dla nas jedynie starty w zawodach, emocje czy rywalizacja z tym związana czy bardziej sama droga do jakiegoś celu, codzienne doskonalenie, docenianie każdego treningu, sprawności ciała, rywalizacji z samym sobą. Można zrozumieć, że w skutek odwołanej części sezonu motywacja spada. Ale z drugiej strony można docenić własne zdrowie i możliwości do treningu. Wszystko rozgrywa się w naszych umysłach, więc warto nad tym panować i poukładać we właściwy sposób.
Tomasz Spaleniak
O autorze: W triathlonie już ponad 10 lat. Jako zawodnik zdobywał miejsca w TOP5 na MP w triathlonie oraz medale MP w duathlonie. Posiada certyfikat ukończenia kursu trenerskiego Trisutto. Jest to prestiżowe szkolenie w u najbardziej utytułowanego trenera w triathlonie Bretta Suttona i jego zespołu. Tomasz swoje doświadczenie teoretyczne i praktyczne wykorzystuje skutecznie we własnym treningu oraz podopiecznych. Pomaga innym od wielu lat, a od 2016 roku prowadzi własny Team chcąc w ten sposób m. in. tworzyć społeczność ludzi o wspólnej pasji.