Rozmowa

Tomek Marcinek: Nie będę rozpamiętywać Susza, skupiam się na dalszej pracy

Zdobył srebrny medal podczas mistrzostw Polski na 1/2IM w Suszu. Jest zadowolony z sukcesu, ale skupia się już na dalszej pracy i już za kilka dni wystartuje w Bydgoszczy.

Zostałeś srebrnym medalistą mistrzostw Polski na 1/2IM w Suszu. Jak smakuje ten sukces?
Tak, cieszę się że mogę startować na takim dystansie. Myślałem, że w tym roku będzie tylko krótki dystans, lecz solidnie przepracowałem ostatnie trzy miesiące. Wszystko na to wskazuję, że przez kolejne też będę mógł działać. Smakowałem już medalu z połówki dwa razy przed tą imprezą, więc myślę, że też długo nie będę rozpamiętywać startu. Raczej skupię się na dalszej pracy, ale oczywiście jestem zadowolony, że skończyłem na podium.

Co dla Ciebie oznacza ten medal?
Każdy medal MP oznacza dużo pracy na treningu i poza nim. To, że ja tym razem byłem na podium, nie oznacza, że jestem lepszy od kogoś z trzeciego czy szóstego miejsca. Każdy z nich wykonuje super robotę na treningu i medal jest zwieńczeniem tej pracy. Ona jest nie do ocenienia. Trzeba się cieszyć, że tym razem byłem na podium.

Ile wyrzeczeń kosztowało Cię to, aby wrócić na zadowalający Ciebie poziom sportowy?
Nie chodzi o wyrzeczenia, robisz to, bo to kochasz i wkładasz w każdy trening dużo energii. To nie są wyrzeczenia, a trudy dnia codziennego ma każdy.

W mediach społecznościowych przyznałeś, że wznów wróciła pasja do trudnego treningu. Co spowodowało, że to wcześniej utraciłeś?
Nie chodzi o to, że utraciłem. Miałem okres trudniejszy, lecz zawsze z dużą pasją trenowałem, tyle, że przez moment nie miałem konkretnego celu startowego. Złożyło się na to wiele czynników. Polegam głównie na sobie. Nie mam z drugiej strony żadnej presji od sponsorów, przez co mam swobodę, lecz nie raz ta presja pcha Cię do przodu, bo nie chcesz kogoś zawieść. W pewnym momencie zrozumiałem, że nie chcę siebie zawieść, dlatego wróciłem do mocnego treningu, który wykonywałem kilka lat wcześniej. Wtedy nie miałem TM Iron Team, a teraz mam super zmobilizowaną grupę, za którą jestem wdzięczny i którą chcę mocno rozwinąć z każdym rokiem, a to wymaga ogromu pracy.

Jak wyglądają dalsze plany sportowe na ten rok?
Teraz myślę o połówce w Gdyni. Chcę też sobie odbić Malbork, mam duży zakład do wygrania. Wiec jedziemy z tą malborską twierdzą.

Kiedy można teraz spodziewać się Ciebie na trasie?
W najbliższy weekend podczas Enea Bydgoszcz Triathlon.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: Ironphoto

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X