Rozmowa

Trasę na Hawajach znam tak dobrze, jak drogę z salonu do sypialni

#polskieHAWAJE Jedzie na Hawaje, aby spełnić marzenia. Łukasz Trzeciak nie jedzie jednak po mistrzostwo, dlatego będzie się dobrze bawił. 

Jak przebiegały przygotowania do zawodów na Hawajach, na ostatniej prostej?
Przebiegały dokładnie w taki sam sposób jak przygotowania do wcześniejszej części sezonu. Stała systematyczna praca.

Na jakich zawodach udało się wywalczyć slota?
Złapałem slota w Gdyni. Pływanie przyjemne. Trasa super oznaczona, praktycznie zero fal. Rower ciężki, zwłaszcza początek, gdy padało i pierwsze dwa okrążenia na Kaszubach, ponieważ bardzo wiało. Trzecie ostatnie kółko było lżejsze, ponieważ wiatr osłab i na trasie można było spotkać osoby z połówki. To dało kopa do cięższej pracy i wzmogło efekt rywalizacji, który po ponad 3h samotnej jazdy trochę się uśpił. Trasa biegowa w Gdyni jest ciężka, głównie przez 12 podbiegów, ale przy świetnym dopingu kibiców biegnie się dużo lżej.

Czy tegoroczny start będzie Twoim pierwszym na tej historycznej imprezie?
Tak, to mój debiut na Hawajach.

Czy z powodu debiutu na Hawajach masz jakieś obawy przed tymi zawodami?
Nie szczególnie. Nie zostanę mistrzem świata, więc nie mam żadnej presji. Chcę się zwyczajnie dobrze bawić.

Z jakim nastawieniem pojedziesz na Hawaje?
Jadę dać z siebie 101 procent i cieszyć się każdą spędzoną chwilą na trasie.

Czym jest dla Ciebie start na Hawajach?
Wisienką na torcie i nagrodą za lata ciężkiej pracy.

Jak przygotowujesz się pod względem teoretycznym?
Mam wrażenie, że trasę na Hawajach znam tak dobrze, jak drogę z salonu do sypialni w moim domu. Opowieści znajomych o zawodach, wysłuchane podcasty czy relacje na YT sprawiają, że częściowo wiem, czego mogę się tam spodziewać.

Jak oceniasz dotychczasowe starty w tym sezonie?
Niewiele startowałem ze względu na kontuzję pleców, której się nabawiłem przy wiosennych pracach w ogrodzie. Miałem tylko dwa starty, połówka w Suszu i IM w Gdyni. Jak na skrócony okres przygotowawczy były dobre.

Jak znalazłeś się w triathlonie?
Biegałem, żeby schudnąć, a po przebiegnięciu maratonu zacząłem szukać nowych wyzwań i tak trafiłem na filmiki na YT z Kona. Później nauka pływania, zakup roweru i po trzech latach zacząłem regularne treningi do triathlonu. To był 2015 rok, a w kolejnym sezonie zadebiutowałem. 

Jak wyglądały początki w tym sporcie?
Początki wspominam bardzo dobrze, bo choć niewiele mi wychodziło, to cieszyłem się z tego, że uczę się nowych rzeczy. Na początku progres był naprawdę duży. Pamiętam, jak cieszyłem się pierwszą setką przepłyniętą ciągiem, czy pierwszymi 50 km na rowerze.

Jak wspominasz triathlonowy debiut?
Debiut miałem w 2016 r na sprincie w Pszczynie, a tego samego roku zadebiutowałem na połówce w Gdyni. Gdynia była i jest dla mnie wyjątkowym miejscem, do którego regularnie wracam.

Jak udaje się na co dzień łączyć treningi z obowiązkami rodzinnymi i zawodowymi?
Nie jest lekko. Dlatego lubię przygotowania do drugiej części sezonu, kiedy w Polsce mamy długi dzień i większość treningów można wykonać na zewnątrz a i nie brakuje czasu dla rodziny.

Ile czasu w ciągu tygodnia poświęcasz na treningi?
Średnio jest to około 10 -12h. Oczywiście są okresy, gdzie tych treningów jest więcej jak przed głównymi startami, czy wyjazdami na obozy, ale i mniej jak w okresie zimowym.

W czym odnajdujesz motywację do dalszych treningów i startów?
Nie specjalnie potrzebuję motywacji. Zwyczajnie lubię trenować i tak jest przez większość roku. Bywają  okresy, w których nic mi się nie chce. Wtedy, gdy zmęczenie treningami narasta, brakuje czasu na sen, a w pracy jest dużo stresów, ale na całe szczęście tych chwil jest niewiele.

Pod czyim okiem trenujesz?
Od 2015 rok niezmiennie pod okiem Jakuba Woźniaka. Przez tyle lat współpracy znamy się tak dobrze, że praktycznie rozumiemy się bez słów.

Jakie masz marzenia związane z triathlonem?
Właśnie się spełniają.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X