Rozmowa

Tomek Szala: Chcę odzyskać fun z trenowania

Zeszły rok był dla niego niezwykle istotny pod względem sportowym, ale też prywatnym. Mimo tego Tomek Szala nie zwalnia tempa i już przebywa na pierwszym obozie przygotowującym do kolejnego sezonu.

Kilka dni temu zakończył się 2024 rok. Co najbardziej zapamiętasz z minionych 12 miesięcy?
Dużo podróży, zawarte kolejne przyjaźnie w triathlonie i sporcie, kolejne doświadczenia jako zawodnik i trener. Oczywiście nie mogę pominąć ślubu oraz pierwszego startu w Mistrzostwach Świata.

Jaką najważniejszą lekcję wyciągnąłeś na podstawie wszelkich wydarzeń oraz doświadczeń z ostatniego roku?
Uświadomiłem sobie, że zdrowie psychiczne oraz fizyczne są podstawą. Bez tego trudno cokolwiek osiągnąć.

Z pewnością najważniejszym wydarzeniem sportowym był dla Ciebie start w Mistrzostwach Świata na Hawajach. Jak wspominasz całe zawody?
Zapamiętałem dość dobrze na pewno meduzy na starcie, pływanie w grupie w rytmie i to że spływałem na rowerze. W głowie utkwił mi początek biegu, kiedy było pełno kibiców Alidrive, podbieg na Palani w jeszcze większym tłumie i potem cisza tudzież odgłos latającego helikoptera i widok większości cierpiących zawodników na mijankach.

Jakie wnioski wyciągnąłeś po hawajskiej przygodzie?
Ironman Kona to taki trochę bardziej rozdmuchany Malbork, zamiast Nogatu mają ocean, zamiast zamku hotel Hilton i nie ma się co tymi zawodami stresować tak, jak to mi zdarzyło dzień przed.

Jaką ocenę wystawiłbyś sobie za sezon 2024?
Dałem z siebie wszystko albo jeszcze więcej. Uważam, że to niekoniecznie było dobre. Czasami balans w tym, co robimy, jest lepszy niż naginanie naszych możliwości.

Jak przebiegają przygotowania do kolejnego sezonu?
Powoli wdrażam się w treningi. Aktualnie jestem na pierwszym z zaplanowanych zgrupowań. Trenuję w hiszpańskiej Denii.

Kiedy planujesz pierwsze starty w nowym sezonie?
Jeszcze nie wybrałem pierwszych startów. Być może będzie to dopiero początek sezonu w Polsce, aczkolwiek nie wykluczam też startu zagranicznego na wiosnę.

Jakie stawiasz sobie cele sportowe na 2025 rok?
Chcę odzyskać fun z trenowania, zarazem zwiększyć prędkości na każdej z dyscyplin oraz skrócić czas trwania stref zmian. Zamierzam również zarażać triathlonem.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X