Wiadomości

Challenge Roth. Rekord trasy Ditleva. Wilkowiecki z DNF

Zawodnicy i zawodniczki PRO stanęli do rywalizacji w kultowych zawodach pod szyldem Challenge Family. W Roth nie zabrakło polskiego akcentu, w postaci Roberta Wilkowieckiego.

Na starcie zameldowali się m.in.: zeszłoroczny zwycięzca Magnus Ditlev, Sebastian Kienle, Patrick Lange, czy Joe Skipper. Do wyścigu przystąpił również Robert Wilkowiecki, dla którego to był ważny start.

Chcielibyśmy wygrać te zawody. Natomiast tam jest duża konkurencja, co nas cieszy, bo będziemy mogli zobaczyć, w jakim jesteśmy miejscu – mówił trener Wilka, Filip Szołowski, w niedawnej rozmowie z TriathlonLife.pl.

Ostatnim testem Wilkowieckiego przed Roth były zawody Citi Handlowy Ironman 70.3 Warszawa, gdzie skończył na trzecim miejscu.

Na ten moment nie czuję się za dobrze, a wręcz fatalnie. Wiem, że wykonałem w górach dobrą pracę, więc na pewno jest forma, tylko trzeba ją wydobyć. Sprawdzaliśmy, jak to będzie wyglądać, bo pierwszy raz startowałem bezpośrednio po powrocie z obozu wysokogórskiego. Jak widać, nie poskutkowało. To nie jest odpowiednia metoda przygotowań dla mnie. Choć to chyba był najlepszy moment, aby sprawdzić taką opcję. Trzeba ciągle się uczyć oraz wyciągać wnioski. Jestem trochę zawiedziony startem w Warszawie. Nie ukrywam, że przyjeżdżam na zawody z zamiarem walki o coś więcej. Choć tym razem nie wyszło – oceniał na świeżo ten start Robert Wilkowiecki, w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Wilku w czołówce po pływaniu

Robert Wilkowiecki pokazał dobrą dyspozycję pływacką, wychodząc z wody, z czasem 46:45, co dawało mu piątą pozycję. Tracił do prowadzącego Bena Kanute ledwie dziewięć sekund. Przed Wilkiem byli też Sam Laidlow, Daniel Bækkegård i Patric Lange.

Mocny rower Ditleva

Od początku etapu kolarskiego Magnus Ditlev podkręcał tempo i już po 26 kilometrach prowadził razem z Samem Laidlowem i razem odjeżdżali innym rywalom. Przy zjeździe do strefy zmian ich przewaga nad trzecim Patrickiem Lange wynosiła prawie 12 minut.

Wilku zszedł z trasy

Natomiast Robert Wilkowiecki jechał w czołówce, aż w pewnym momencie sukcesywnie spadał w kwalifikacji, a na ok. 70 kilometrze trasy był na 22 miejscu. Potem okazało się, że zrezygnował z dalszej rywalizacji, a do całej sytuacji odniósł się w relacji na Instagramie.

Po półmetku etapu rowerowego zdecydowałem się przerwać wyścig. Czułem się pusty. Wrócę silniejszy. Dziękuję wszystkim za doping – napisał Robert Wilkowiecki.

Zwycięska ucieczka Ditleva

Magnus Ditlev po 10 kilometrze biegu postanowił urwać się od Laidlowa. Udała mu się ta sztuka i z każdym kilometrem zwiększał przewagę nie tylko nad Francuzem, ale również innymi zawodnikami.

Do końca wyścigu nie oddał prowadzenia, co więcej, ustanowił nowy rekord trasy. Magnus Ditlev wbiegł na metę, z czasem 7:24:40. Wyprzedził Patricka Lange (7:30:04) oraz Bena Kanute (7:37:01).

TOP5 mężczyzn PRO

  1. Magnus Ditlev (DEN) – 7:24:40
  2. Patrick Lange (GER) – 7:30:04
  3. Ben Kanute (USA) – 7:37:01
  4. Daniel Baekkegard (DEN) – 7:39:59
  5. Joe Skipper (GBR) – 7:44:10

Dominacja Ryf

Od początku prym w rywalizacji kobiet PRO wiodła Daniela Ryf, choć po pływaniu była druga, ale już na początku etapu kolarskiego objęła prowadzenie i nie oddała jej już go żadnej z rywalek. Pokonała trasę w 8:08:21.

Wyprzedziła Anne Haug (8:21:09) oraz Laurę Philipp (8:25:31).

TOP5 kobiet PRO

  1. Daniela Ryf (SUI) – 8:08:21
  2. Anne Haug (GER) – 8:21:09
  3. Laura Philipp (GER) – 8:25:31
  4. Fenella Langridge (GBR) – 8:33:53
  5. Lisa Norden (SWE) – 8:43:11

Przemek Schenk
foto: Challenge Family FB, materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X