Robert Karaś ma już kolejne wyzwanie. Robi wrażenie
Robert Karaś leczy kontuzję i planuje bicie nowych rekordów. Tym razem przez 150 dni chce pokonywać dystans długi.
Robert Karaś kilka tygodni temu miał zadebiutować w sportach walki, walcząc na gali FAME MMA14. Jego walka była zaplanowana na zasadach K-1 (kickboxing, czyli boks i kopnięcia, bez łokci). Do pojedynku jednak nie doszło ze względu na kontuzję triathlonisty. Doznał złamania wyrostka kolczystego.
– Czekają mnie trzy miesiące przerwy. Życie bywa przewrotne. Do następnego – informował Robert Karaś za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jak później przyznawał w różnych wywiadach, kontuzja była na tyle poważna, że gdyby wyszedł do walki i dostał cios, to mogłoby się zakończyć paraliżem.
Nowe wyzwanie na horyzoncie
Mimo tego Robert Karaś pilnuje, aby p nim nie zapomniano i zapowiada próbę realizacji ambitnego wyczynu. 1 stycznia 2023 roku chce rozpocząć nowe wyzwanie. Zdradza też orientacyjny termin walki.
– Rozpoczynam kolejne wyzwanie, już 1 stycznia. Przez 150 dni będę robił dystans 3,8-180-42,2. Każdego dnia pokonam „Ironmana”. Na koniec roku wchodzę do klatki w kategorii 66 kilogramów – zdradził Robert Karaś, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przemek Schenk
foto: Robert Karaś Instagram