#TRIpytania do Agnieszki Jerzyk: Wierzę, że dołożymy trzeci medal
Dwa złote medale polskiego wojska na hiszpańskich mistrzostwach świata, to dorobek pierwszego dnia imprezy. Agnieszka Jerzyk, która przywiozła kilka medali z militarnych zawodów liczy, że dzisiaj biało-czerwoni dorzucą kolejny krążek.
Agnieszka przede wszystkim gratulacje. Który to już medal do Twojej kolekcji na wojskowych mistrzostwach świata…
– Dziękuje. Nie wiem, nie pamiętam. Musiałaby dokładnie policzyć. Dotychczas zdobywałam na wojskowych mistrzostwach świata dwa srebrne medale indywidualnie i kilka złotych drużynowo. Ale nigdy nie wygrałam mistrzostw świata. Paulina Klimas jest pierwszą Polką, która to osiągnęła. Ja wygrałam wojskowe igrzyska olimpijskie. A w tym roku z dziewczynami (Pauliną Klimas i Julią Sanecką – dop. red.) zdobyłyśmy drużynowe złoto.
Jak smakuje ten medal?
Wyścig był ciężki, a ja nie byłam do tych mistrzostw optymalnie przygotowana. Poród, złamane żebra, a następnie choroba, którą przywiozłam z obozu, kiedy zaczęłam się powoli rozkręcać, a która wyłączyła mnie na kolejny miesiąc z treningów sprawiły, że forma nie była taka jakbym chciała. Czasu do wytrenowania formy było stanowczo za mało, tym bardziej się cieszę z wyniku, który osiągnęłam, a także z tego, że przyczyniłam się do wywalczenia złotego medalu drużynowego.
Dzisiaj (10.06 2022) o godzinie 11 rywalizacja sztafet mieszanych, w których wystartują Paulina Klimas, Roksana Słupek, Michał Oliwa i Bartosz Smeda. Jak oceniasz szanse Polaków?
Muszą zdobyć medal. Zrobią to (śmiech). Liczę na nich bardzo. Szanse są wyrównane. Przez pryzmat czwartkowej rywalizacji silne wydają się sztafety Szwajcarii, Francji i właśnie Polski.
Ty też wystartujesz, ale w para sztafecie…
Zostałam zaproszona gościnnie do hiszpańskiej sztafety, w której popłynę. Para triathlonista pojedzie na rowerze, to zawodnik bez ręki, a następnie miejscowy wojskowy pobiegnie. Liczę na dobrą zabawę.
Marcin Dybuk
foto FB Agnieszki Jerzyk
