Rozmowa

Alicja Ulatowska pali się do powrotu do rywalizacji

W Rawie Mazowieckiej zajęła czwarte miejsce, ale wówczas doznała kontuzji. Od początku września wraca powoli do biegania. Alicja Ulatowska nie może doczekać się powrotu do startów, ale też wstąpiła do wojska.

Podczas zawodów w Rawie Mazowieckiej doznałaś kontuzji. Jak się obecnie czujesz?
Dobrze, już nie boli mnie stopa. Z tego względu, że byłam na tym tygodniowym szkoleniu wojskowym we Wrocławiu, to nie miałam za wiele czasu na treningi. Dzięki temu ta stopa mogła sobie odpocząć. Jedynie czasem wieczorami wychodziłam z innymi na trening. Zazwyczaj to był krótki bieg lub dostaliśmy przepustkę na pływanie. Myślę, że przez ten czas stopa odpoczęła i jest dobrze. Przestała mnie boleć.

Mimo kontuzji nie próżnowałaś, organizując sobie wycieczki rowerowe. Dlaczego wybór kierunku tych wypraw padł akurat na Czechy?
To były normalne treningi kolarskie, a nazywam je wycieczkami, bo miałam mnóstwo radości podczas tych wypraw. Mieszkam blisko Czech, dlatego zdecydowałam się zapuszczać w te rejony. Bardzo lubię tam jeździć ze względu na teren. Jest cicho, nie ma samochodów. Czuję się tam w miarę bezpiecznie. Dlatego tam często trenuję.

Jakie znaczenie mają te wyprawy rowerowe w kontekście całego procesu treningowego?
Zazwyczaj to są rozjazdy lub specyficzne treningi w różnych strefach. Dwa razy wybrałam się na dłuższą jazdę. Więc chciałam zobaczyć kilka nowych rzeczy. Szukam zawsze nowych kierunków wypraw, aby móc przy okazji treningu zwiedzać różne miejscowości oraz inne oblicza przyrody. Przy tym poznałam nowych ludzi i próbowałam innej kuchni.

Zobacz też:

Marta Turek: Jak zrobisz życiówkę, to z Tobą zamieszkam

Do tego od początku września powoli wracasz do biegania. Jak wygląda ten powrót?
Powolnie. Niestety, to jeszcze nie jest trening na pełnych obrotach. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i będę mogła wrócić do normalnego rytmu, czyli 5-6 jednostek biegowych w tygodniu.

W jaki sposób spędzasz czas poza okrojonymi treningami?
Teraz, kiedy jestem w domu w Polsce, to czas poza treningami spędzam z rodziną. Spotykam się ze znajomymi. Do tego dużo śpiewam i słucham muzyki. To tylko niektóre z wielu czynności, które w ciekawy sposób zapełniają mi czas.

Chcesz jeszcze wystartować gdzieś w tym sezonie, czy skupiasz się na spokojnym powrocie do formy?
Niezależnie od pory roku ja chcę zawsze startować. Po to trenuję. Jednak nie wiem, czy się uda. Jestem świeżo po kontuzji. Chucham i dmucham na stopę, bo nie chcę popełniać błędów z przeszłości. Dlatego wolę być ostrożniejsza. Zobaczymy, jak to się ułoży.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X