Poradnik

Trening zakładkowy. Co warto wiedzieć?

Zakładka treningowa jest jedną z najpopularniejszych sposobów treningu dla triathlonistów. Wbrew pozorom istnieje wiele kombinacji, o których warto pamiętać, oprócz najpopularniejszej rower-bieg.

Zakładka triathlonowa kojarzy nam się zwykle z szybkim przejściem z roweru na bieg. Zapominamy jednak, że zmian dyscyplin w triathlonie jest więcej, a gdy przed sezonem lub jesienią zechcemy wystartować w duathlonie, niestandardowa zmiana zaskoczy nasze nogi i płuca. Przygotujmy się odpowiednio na każdą ewentualność i przećwiczmy więcej wariantów zakładki niż najpopularniejszą rower-bieg.

Najczęściej gdy myślimy o treningu zakładkowym, przed oczami staje nam szybkie odłożenie roweru, założenie butów i wyjście na bieg. Rzeczywiście opanowanie tego manewru, jako najbardziej popularnego i najbardziej przydatnego w triathlonie wymaga największej praktyki. To jednak nie jedyna zmiana dyscyplin, która może przydać nam się w naszym sporcie.

Pływanie-rower

Wielu z nas po wyjściu z wody w trakcie zawodów odczuwa zawroty głowy i zachwiania równowagi. Zmiana pozycji z horyzontalnej na wertykalną w “ferworze walki”, tj. w trakcie wysiłku o wysokiej intensywności bywa problematyczna dla błędnika, który potrzebuje chwili, aby zorientować się, co się dzieje. Jako że nie jesteśmy przecież chętni do tego, aby w drodze do strefy zmian T1 zatrzymać się i poczekać, aż dolegliwości miną, musimy nauczyć się radzić sobie z tymi objawami, które będą mijać wraz z nabieraniem doświadczenia. Oznacza to, że należy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Jeśli jednak objawy nie mijają wraz z treningiem, są dla nas niepokojące i przykre, zgłośmy się do lekarza laryngologa.
Zmianę tego typu najłatwiej trenować nad otwartym akwenem, gdy jest z nami osoba towarzysząca, która może przypilnować nam roweru w czasie gdy my będziemy pływać. Trening szybkiej zmiany, wymagającej także zdjęcia z siebie pianki, z pewnością zaowocuje podczas wyścigów. Jeśli mamy taką możliwość, możemy także trenować zmiany pływacko-rowerowe na pływalni, stawiając trenażer z wpiętym rowerem na brzegu niecki basenowej. Najłatwiej zorganizować to podczas klubowego treningu grupowego – w przeciwnym razie kierownictwo basenu może zgłaszać obiekcje co do naszego pomysłu wprowadzenia roweru na basen.

Bieg-rower

Zakładka biegowo-rowerowa przyda nam się wtedy, gdy zamierzamy wystartować w duathlonie. Ale uwaga! Pamiętajmy, że niekiedy i triathlon może niespodziewanie ewoluować w duathlon. Tak zdarza się w przypadku gdy warunki atmosferyczne lub inne okoliczności nie pozwalają organizatorom triathlonu na przeprowadzenie zawodów w pierwotnie założonej formule. Zawsze warto być przygotowanym na tego rodzaju niespodziankę, która dla jednych będzie błogosławieństwem, dla innych niedogodnością, a dla jeszcze innych – koszmarem. Odczucia na rowerze po szybkim bieganiu mogą być dla nas zaskakujące, a to czy będzie to zaskoczenie pozytywne czy negatywne, zależy głównie od naszych osobniczych predyspozycji. Ale nie tylko, bo także od wprawy! Jeśli nie planujemy startów w duathlonie i wplatanie “odwrotnych zakładek” w plan treningowy nie jest nam specjalnie w smak, pobawmy się w ten sposób chociaż parę razy w roku.

Wielokrotna zakładka rowerowo-biegowa

Świetną zabawą, mogącą przy okazji przynieść ogromne korzyści treningowe, jest wielokrotna zakładka rowerowo-biegowa. Można ją zrobić w plenerze lub w siłowni dysponującej bieżnią i trenażerem rowerowym. Szybkie, powtarzające się wiele razy przejścia pomiędzy biegiem a rowerem przydadzą nam się zwłaszcza jeśli zamierzamy startować na krótkich dystansach – do olimpijskiego włącznie – gdzie intensywność wysiłku jest niezmiennie bardzo wysoka. Jeśli przygotowujemy się do długich dystansów, tego typu trening będzie dla nas pobudzającym urozmaiceniem, który zdecydowanej większości z nas przyniesie wiele radości.

Symulacja triathlonu

Dobrym pomysłem jest także zorganizowanie sobie co jakiś czas zakładki symulującej pełen triathlon, czyli pływania, roweru i biegania następujących po sobie. Najłatwiej będzie to zrobić przy otwartym akwenie, w okolicy którego znajdziemy pętlę rowerową, z której skorzystamy także podczas biegu. Nie polecamy oczywiście trenowania na dystansach, na których zamierzamy się ścigać – niezależnie od docelowych zawodów, wystarczą nam sporo krótsze zakładki. Chodzi o to, aby przyzwyczajać organizm do zmiennej specyfiki pracy. Jeśli jesteśmy szczęściarzami dysponującymi kompleksem sportowym, w obrębie którego możemy zarówno popływać, jak i pojeździć na trenażerze i pobiegać, tego typu zakładki możemy zrealizować także zimą pod dachem.

Materiał od Ironman Inspiration
foto: Triathlon Energy

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X